Organizacje branży handlowej apelują do rządu o pełne przywrócenie działalności galerii handlowych nie później niż 30 listopada - poinformowała dziś Polska Rada Centrów Handlowych. Dodano, że ograniczenie handlu tylko w listopadzie to dla branży strata około 8 mld zł obrotów.
Centra handlowe były i są przygotowane do bezpiecznej obsługi klientów będąc jednymi z najbezpieczniejszych miejsc publicznych w czasach pandemii. Przedłużenie restrykcji dla handlu doprowadzi do bankructw wielu firm oraz likwidacji tysięcy miejsc pracy
Polska Rada Centrów Handlowych, Związek Pracodawców Polskich Obiektów Handlowych i Partnerów oraz Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług - organizacje reprezentujące właścicieli i zarządców nieruchomości handlowych, najemców, w tym ponad 100 polskich firm związanych z handlem detalicznym i branżą centrów handlowych - zwróciły się ze wspólnym apelem do rządu "o pełne przywrócenie działalności galerii handlowych nie później niż od poniedziałku 30 listopada br., aby umożliwić Polakom bezpieczne i spokojne przygotowanie się do Świąt Bożego Narodzenia".
Według nich możliwe jest też wydłużenie godzin funkcjonowania centrów handlowych, "aby jeszcze bardziej rozłożyć w czasie ruch odwiedzających".
Jak napisano, ograniczenie handlu tylko w samym listopadzie to dla branży strata obrotów w wysokości około 8 mld zł. Wydłużenie lockdownu na grudzień to kolejne nawet 12 mld zł utraconych obrotów.
Takiej straty nie udźwignie wiele firm, nie tylko handlowych, ale także usługowych powiązanych z branżą
Przypomniano, że podczas pierwszego lockdownu branża centrów handlowych w Polsce tylko w okresie marzec-maj 2020 r. odnotowała spadek obrotów netto o ponad 17,5 mld zł.
Jednocześnie zarówno wynajmujący, jak i najemcy przygotowali się do spodziewanej drugiej fali zakażeń i do prowadzenia operacji w wysokim reżimie sanitarnym
Przedstawiciele branży handlowej zapewnili, że przeprowadzono szereg inwestycji w środki bezpieczeństwa - regularna dezynfekcja miejsc dotykanych przez ludzi, rękawiczki lub dyspensery z płynem dezynfekującym oraz bezpłatne maseczki dla klientów. Wskazali na "stały monitoring odwiedzalności" oraz możliwość bieżącego ograniczania liczby osób przebywających w obiektach handlowych czy egzekwowanie "zgodnych z regulacjami i rekomendacjami zachowań klientów".
Według PRCH skala zakażeń wśród pracowników centrów handlowych od maja nie przekroczyła 1 promila.
Nie odnotowano przypadków z transmisją wirusa na współpracowników i klientów
W ocenie autorów apelu zastosowane środki bezpieczeństwa są dostrzegane przez klientów, a 77 proc. czuje się bezpiecznie w centrach handlowych.
Jednocześnie wskazano, że od przywrócenia działalności centrów handlowych 4 maja br., kolejne tygodniowe wyniki odwiedzalności kształtowały się poniżej poziomów z ubiegłego roku. W październiku br. wraz ze wzrostem zakażeń nastąpiły znaczne spadki odwiedzalności do poziomu 50-60 proc. sprzed pandemii (w zależności od wielkości miasta, wielkości obiektu oraz kategorii sklepów).
W najtrudniejszej sytuacji obok rozrywki i gastronomii są branża modowa, usługi oraz fitness
Badania konsumenckie oraz dane dotyczące obrotów i odwiedzalności, na które powołała się PRCH, wskazują, że klienci zmienili sposób korzystania z centrów handlowych – odwiedzają galerie rzadziej, ale w bardzo konkretnych celach konsumenckich, szybko realizując swoje potrzeby.
Zmienił się też profil klienta galerii handlowych – w czasach pandemii zakupy robią pojedyncze osoby, a nie całe rodziny czy grupy młodzieży
Autorzy apelu przekonują, że odwiedzalność na poziomie 70 proc. rdr oznacza, że w centrach nie ma tłumów, zachowywana jest odległość między osobami oraz wymóg 1 osoby na 15 m kw. - jednocześnie daje ona możliwość utrzymania miejsc pracy oraz szansy na choćby częściowe odrobienie strat.
Nie wyobrażamy sobie kontynuowania ograniczeń w grudniu – zwłaszcza, że w pełni dochowujemy wszelkich wymogów sanitarnych i zapewniamy stosowanie się na terenie obiektów handlowych do najważniejszej zasady zapobiegania zakażeniom – DDM – dezynfekcji, dystansu społecznego i noszenia maseczek
Dodano, że ograniczenie działalności obiektów handlowych w najważniejszym dla handlu okresie jest dla branży ciosem, który może doprowadzić do bankructw wielu firm, w tym polskich marek, oraz likwidacji tysięcy miejsc pracy. Ostatni kwartał roku jest najważniejszy dla sektora – to czas zakupów dóbr takich jak odzież i obuwie oraz oczywiście zakupów związanych ze Świętami Bożego Narodzenia – podkreślono.
W związku ze wzrostem zakażeń koronawirusem i wprowadzeniem przez rząd nowych ograniczeń w stanie epidemii, od soboty, 7 listopada do 29 listopada br. w galeriach i centrach handlowych o powierzchni powyżej 2 tys. m kw. część sklepów - w tym meblowe, kina i wyspy handlowe - będą zamknięte.
Otwarte mimo ograniczeń będą niektóre sklepy: spożywcze, kosmetyczne, apteki w tym sklepy z produktami leczniczymi i wyrobami medycznymi, ze środkami spożywczymi specjalnego przeznaczenia żywieniowego, z gazetami lub książkami, z artykułami budowlano-remontowymi, artykułami dla zwierząt domowych, usługami telekomunikacyjnymi, częściami i akcesoriami do samochodów lub motocykli oraz paliwami.
W galeriach mogą działać też punkty usługowe, m.in. fryzjerzy, optycy, placówki bankowe, pocztowe, ubezpieczeniowe, a także zajmujące się naprawą samochodów lub motocykli, wymianą opon i dętek; myjnie samochodowe, ślusarskie, szewskie, krawieckie, pralnicze i gastronomiczne oferujące wyłącznie żywność na wynos.
W obiektach i placówkach handlowych oraz świadczących usługi pocztowe może przebywać jednocześnie nie więcej niż jedna osoba na 10 m kw. w przypadku obiektów i placówek o powierzchni nie większej niż 100 m kw., w sklepach powyżej 100 m kw. limit to jedna osoba na 15 m kw.
Polska Rada Centrów Handlowych jest stowarzyszeniem not-for-profit, zrzeszającym ponad 200 firm działających w branży miejsc handlu i usług.