Jeszcze w tej dekadzie AI wytnie 83 mln miejsc pracy

Według Adecco w ciągu najbliższych 5 lat rynek pracy zmieni się diametralnie. Znikną bowiem 83 miliony pozycji, a powstanie tylko 69 milionów nowych. Największe spadki dotkną głównie posady w administracji oraz sektory związane z bezpieczeństwem, przemysłem i handlem. 

Sztuczna inteligencja i automatyzacja coraz bardziej wpływają na globalny rynek pracy, wskazuje Adecco. Raport tej firmy ujawnia, że aż 41 proc. ankietowych firm już realizuje plany zmniejszenia liczby etatów w ciągu najbliższych pięciu lat. — Te decyzje wynikają z intensywnych postępów w automatyzacji oraz z dynamicznej digitalizacji, które radykalnie przekształcają zawodowy krajobraz na całym świecie. ​​Wyzwanie polega na przewidywaniu, jak technologie mogą zarówno eliminować, jak i tworzyć miejsca pracy — wyjaśnia Dorota Gardoń, Senior Learning & Growth z BPSC. 

Zniknie co piąte miejsce pracy!

Z raportu wynika, że około 23 proc. obecnych miejsc pracy zniknie z powodu technologii. Firmy zlikwidują 83 miliony stanowisk, lecz stworzą 69 milionów nowych. To oznacza spadek o 14 milionów miejsc pracy. Największe zmiany dotkną sektory do tej pory mniej narażone na rewolucję technologiczną, takie jak administracja czy przemysł. — Elastyczność oraz gotowość do ciągłego uczenia się i rozwijania nowych kompetencji staną się kluczem do przetrwania i rozwoju w nowym środowisku pracy — dodaje ekspertka z BPSC. 

Pracodawcy na rozdrożu: Inwestować w ludzi czy pozyskiwać talenty z zewnątrz?

Mimo obaw, badanie rzuca światło na ogromny potencjał pozytywnego wpływu niektórych technologii na rynek pracy. W centrum uwagi znajdują się: analityka dużych danych, technologie dotyczące zmian klimatycznych oraz cyberbezpieczeństwo. Te obszary, według analiz, mogą generować nowe miejsca pracy, zmieniać branże i wprowadzać innowacje. 

Jednak wyzwania pozostają. Tylko 34% liderów biznesowych deklaruje, że planuje inwestować w rozwój umiejętności obecnej siły roboczej w odpowiedzi na te zmiany. W przeciwieństwie, aż 66% liderów woli pozyskiwać specjalistów od sztucznej inteligencji z zewnątrz, co pokazuje lęk przed dużymi inwestycjami w edukację i szkolenia wewnętrzne.

Problem na samym szczycie

57% liderów wyraża niepewność co do zdolności ich zarządów do zrozumienia ryzyka i możliwości, które niesie ze sobą sztuczna inteligencja. — Ta niepewność podkreśla lukę w kompetencjach i może sygnalizować, że wiele firm jest niegotowych na nadchodzące zmiany technologiczne — uważa Dorota Gardoń i dodaje: — To skłania do refleksji nad tym, jak biznes może lepiej przygotować się na przyszłość, która niewątpliwie będzie zdominowana przez technologie.

 

 

Źródło

Skomentuj artykuł: