Przyszłe pokolenia będą miały urządzenia „osadzone pod skórą uszu”, twierdzi Marty Cooper, który jest powszechnie uważany za wynalazcę telefonu komórkowego. Jego zdaniem takie urządzenia nie będą musiały być ładowane, ponieważ „ciało jest idealną ładowarką”.
Pewnego dnia telefony staną się urządzeniami zintegrowanymi z naszą skórą, a nie czarnymi prostokątnymi płytami, do których przyzwyczailiśmy się – przewiduje Cooper.
„Kiedy jesz jedzenie, twoje ciało wytwarza energię, prawda?”. „Spożywasz jedzenie, twoje ciało wytwarza energię. Potrzeba tylko trochę energii, aby uruchomić tę słuchawkę” - dodaje.
Zdaniem CNBC jego wizja wskazuje na możliwy przyszły etap ludzkości, w którym nasze ciała są wzbogacone potężnymi mikroczipami i czujnikami. Już obecnie kilka startupów opracowuje technologie, które starają się połączyć komputery z ludzkim mózgiem, na przykład Neuralink.
Cooper uważa, że dzisiejszy smartfon stał się zbyt skomplikowany z licznymi aplikacjami i ekranem, który nie pasuje do krzywizny ludzkiej twarzy.
„Ilekroć dzwonię i nie mam słuchawki, muszę wziąć ten płaski kawałek materiału na moją zakrzywioną głowę i trzymać rękę w niewygodnej pozycji” - powiedział.
Rozpowszechnienie dzisiejszych telefonów spowodowało całą litanię problemów, od uzależnienia od mediów społecznościowych po naruszenia prywatności. Jednak jego zdaniem najlepsze dni technologii mogą jeszcze być przed nią w dziedzinach takich jak edukacja i opieka zdrowotna.
Cooper mówi, że nigdy nie wyobrażał sobie, że telefony staną się przenośnymi komputerami, którymi są dzisiaj. „50 lat temu był naprawdę prymitywny czas” - podkreślił. „Nie było internetu, nie było układów scalonych na dużą skalę, nie było aparatów cyfrowych”.
„Pomysł, że pewnego dnia twój telefon stanie się aparatem i encyklopedią, nigdy nie przyszedł nam do głowy.”
Według Coopera na świecie jest obecnie więcej abonamentów komórkowych niż ludzi, podczas gdy dwie trzecie ludności Ziemi ma osobiste telefony komórkowe. „Telefon staje się przedłużeniem osoby” - stwierdził.