Gospodarka oparta na wiedzy jest na wylocie, ponieważ sztuczna inteligencja zakłóca globalną siłę roboczą, twierdzi Aneesh Raman, dyrektor ds. możliwości ekonomicznych w LinkedIn. Zamiast tego wchodzimy w „gospodarkę innowacyjną”, w której kluczowe będą umiejętności ludzkie, takie jak: kreatywność, ciekawość, odwaga, współczucie i komunikacja.
Wielu ekspertów ekonomicznych twierdzi, że sztuczna inteligencja rewolucjonizuje światowy przemysł i siłę roboczą oraz może zapoczątkować zupełnie nową gospodarkę. „AI to punkt zwrotny, który zmusza nas do ponownego przemyślenia nie tylko tego, czym jest praca, ale także tego, co to znaczy być człowiekiem w pracy” - podkreśla Aneesh Raman. Jego zdaniem podobnie jak w przypadku rewolucji przemysłowej, sztuczna inteligencja popycha nas w zupełnie nową erę.
„Przez wieki praca polegała na naszych zdolnościach fizycznych w gospodarstwach rolnych, a potem znowu w fabrykach”
– powiedział Raman. „Dopiero w ciągu ostatnich kilku dekad praca dotyczyła naszych zdolności intelektualnych” - dodaje.
Rozwój sztucznej inteligencji wywołuje nową dyskusję: jeśli automatyzacja przejmie więcej zadań fizycznych, a sztuczna inteligencja przejmie więcej zadań intelektualnych, ludzie będą definiowani przez swoje zdolności społeczne.
„Gospodarka oparta na wiedzy jest na wylocie, a nowa gospodarka jest w drodze dla nas, ludzi w pracy”
– powiedział. „Nazywam to gospodarką innowacyjną”. Dodał, że w tej nowej erze kluczowe będą „ludzkie innowacje i nasze unikalne ludzkie umiejętności, takie jak inteligencja społeczna i emocjonalna”.
Umiejętności takie jak kreatywność, ciekawość, odwaga, współczucie i komunikacja są tym, co leży u podstaw innowacji, pozwalając nam wymyślać nowe pomysły, które rzucają wyzwanie status quo, współpracować i ostatecznie budować razem.
Sztuczna inteligencja może również zdemokratyzować innowacje w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy, uważa Raman.
„Systemy pracy tradycyjnie przedkładały rodowód nad potencjał – bardzo niewielu ludzi w historii miało odpowiednie referencje i odpowiednie kontakty, aby uzyskać dostęp do kapitału, którego potrzebowali, aby przekształcić pomysły w wynalazki”
– zauważa. W tej kwestii ukuto nawet termin „zagubieni Einsteinowie”, aby opisać potencjalnych innowatorów, którzy są ograniczeni przez swój status społeczno-ekonomiczny.
Na podstawie rejestrów podatkowych i szkolnych ponad miliona posiadaczy patentów w USA, stwierdzono, że dzieci, których rodzice znajdują się w górnym 1% rozkładu dochodów, miały dziesięć razy większe szanse na zostanie wynalazcami niż dzieci rodziców o dochodach poniżej mediany.
Oprócz innowacji, sztuczna inteligencja zmienia również rynek pracy. „Miejsca pracy zmieniają się tak szybko, że sygnały rodowodowe, na których od dawna polegaliśmy, takie jak miejsce, w którym chodziłeś do szkoły lub dla jakiej znanej firmy pracowałeś w przeszłości, nie są już użytecznymi predyktorami przyszłego sukcesu” – twierdzi Raman. Zamiast tego w tej nowej erze pracy umiejętności są ważniejsze niż kiedykolwiek.
Zdolności techniczne i wiedza od dawna są klasyfikowane jako „umiejętności twarde”, podczas gdy zdolności społeczne i emocjonalne są określane jako „umiejętności miękkie”. Teraz, gdy sztuczna inteligencja jest w stanie odtworzyć wiele intelektualnych aspektów pracy, nasze ludzkie umiejętności stają się nowymi „twardymi umiejętnościami” – dodaje Raman.
Dlatego zwycięzcami tej nowej ery pracy będą, według niego ci, którzy pochylą się i nauczą się dostosowywać do nowych warunków.