W lutym przeciętna rodzina wydawała na utrzymanie „dachu nad głową” o 60 zł więcej niż przed rokiem. Jak wynika z szacunków HRE Investments winne są przede wszystkim: skokowa podwyżka kosztu wywozu śmieci oraz wyższe stawki za prąd.
Z tak szybkim wzrostem cen mieliśmy ostatnio do czynienia w 2011 r. - wynika z danych GUS. Przeciętny koszt dóbr i usług konsumowanych przez obywateli wzrósł w porównaniu z lutym ub. roku o 4,7 proc. W dawno niewidzianym tempie rosły też koszty związane z mieszkaniem – o 5,6 proc. w skali roku. To najszybciej od 2012 r.
Najmocniej podrożała w ostatnim czasie usługa wywozu śmieci. Stawki są dziś średnio o ponad połowę wyższe niż przed rokiem. Drugą najszybciej drożejącą kategorią - w ramach dóbr i usług związanych z mieszkaniem - jest energia elektryczna. W tym wypadku ceny były w lutym o ponad 13 proc. wyższe niż przed rokiem. Pewnym pocieszeniem może być tu jedynie fakt, że rząd obiecał przynajmniej częściowe rekompensaty za wyższe ceny prądu, ale na nie możemy liczyć dopiero za rok. We wspomnianym zestawieniu znajdziemy też informacje o rosnących kosztach usług związanych z prowadzeniem domu, opłat za kanalizację czy dostarczenie wody. Okres wzmożonego wzrostu cen właściciele mieszkań wykorzystują też do podnoszenia czynszów najmu.
Dość skromnie prezentuje się lista taniejących dóbr i usług związanych z mieszkaniem. Do tego grona można zaliczyć kosmetyczne spadki cen opału i gazu, ale też często goszczące po tej stronie tabeli AGD oraz meble, dekoracje i artykuły oświetleniowe. W efekcie statystyczna trzyosobowa rodzina na utrzymanie i wyposażenie mieszkania wydała w lutym br. ponad 936 zł - wynika z szacunków HRE Investments. W ciągu miesiąca koszt ten wzrósł o 21 zł, a w ciągu roku o prawie 59 zł. Wspomniana kwota uwzględnia wydatki na ogrzewanie i nośniki energii (koło 40-50 proc. łącznych kosztów związanych z mieszkaniem), ale też inne media, czynsze płacone przez najemców, wywóz nieczystości, zakup AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji, usług takich jak sprzątanie czy remonty.
