Kto zatruwa odrę? Firmy?

Ok. 1400 upustów ściekowych wzdłuż polskich rzek nie ma aktualnego pozwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie ścieków - mówił we wtorek p.o. prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Krzysztof Woś. Dodał, że na Odrze stwierdzono 282 takie przypadki.

Podczas konferencji prasowej Woś podkreślił, że stan czystości wód należy do priorytetów działalności Wód Polskich.

"Od 2021 r. prowadzimy akcję identyfikacji, monitoringu wszystkich upustów ściekowych wzdłuż naszych rzek. Sprawdziliśmy, skontrolowaliśmy ponad 17 tys. tego typu wylotów, ok. 1400 tych rur nie ma aktualnego pozwolenia wodno-prawnego na odprowadzanie tych ścieków. Jeśli chodzi o Odrę, tych przypadków stwierdziliśmy 282" - poinformował p.o. prezesa Wód Polskich. Jak mówił, "od tamtej pory prowadzimy procedurę wyjaśniającą własność, skąd te rury zostały poprowadzone". "W 57 przypadkach zgłosiliśmy sprawę na policję" - dodał.

Obecny na konferencji wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk oznajmił, że przygotowywana specustawa ws. Odry będzie obejmowała m.in. wzmocnienie monitoringu wód i zapewnienie "kompensacji finansowej” dla tych, którzy najbardziej ucierpieli w związku z sytuacją na Odrze.

Woś przypomniał, że Wody Polskie realizują bardzo ważne inwestycje, także na Odrze. Wyliczył zadania inwestycyjne w zakresie ochrony przeciwpowodziowej dorzecza Odry i Wisły. "Jest to program realizowany w ramach środków Banku Światowego, Banku Rady Rozwoju Europy, Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, budżetu państwa. Są to inwestycje - biorąc pod uwagę całość programu - przekraczające 5 mld zł, a na samej Odrze realizowane są działania przekraczające 3 mld zł" - przekazał Woś.

Zaznaczył, że najważniejsze jest, by zwiększyć „zasoby dyspozycyjne Odry, by było więcej wody i ryby miały lepsze środowisko do tego, by żyć".

"Gospodarka wodna potrzebuje wody. Widzimy to zwłaszcza w tym roku, kiedy na naszych rzekach obserwujemy katastrofalnie niskie stany wody i jednocześnie bardzo wysokie temperatury tej wody. To powoduje, że musimy więcej wody retencjonować, by tworzyć odpowiednie warunki do tego, by życie biologiczne w rzece miało odpowiednie warunki funkcjonowania i rozwoju" - stwierdził Woś.

Źródło

Skomentuj artykuł: