Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który dysponuje państwową ziemią ma jej coraz mniej do sprzedania. Na koniec marca tego roku w jego zasobie było jedynie ok. 195 tys. ha tj. nieco ponad 4 proc. gruntów przejętych w 1992 r. przez Zasób Własności Rolnej Skarbu Państwa.
Gdy przejmowano grunty rolne do zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, głównie nieruchomości z Państwowego Funduszu Ziemi i po byłych PGR-ach, ich powierzchnia wynosiła 4,75 mln ha; obecnie do rozdysponowania przez KOWR pozostało tylko 195 tys. ha gruntów w niemal 400 tys. działek - informuje KOWR.
Średnia powierzchnia działki do "rozdysponowania" wynosi mniej niż 0,5 ha.
Z tej liczby, 80 proc. działek ma poniżej 0,5 ha, w tym 38 proc. to działki do 0,10 ha (151,4 tys.), 42 proc. działek o powierzchni 0,10-0,49 ha (168,5 tys.). W dodatku ponad 90 proc. gruntów - to gleby słabe, w zasadzie nie nadające się do produkcji rolnej. Jedynie 8,2 proc. gruntów stanowią ziemie dobre.
Jak wskazuje zastępca Dyrektora Generalnego KOWR Sebastian Pieńkowski, działki charakteryzują dużym „rozproszeniem”, położone są na terenie ponad 2,4 tys. gmin i 26,6 tys. obrębów. Według ekspertów KOWR, oprócz rozdrobnienia znaczna część tych gruntów ma np.: nieuregulowane stosunki wodne, zakamienienie, położone są na skarpach, urwiskach czy między wałami przeciwpowodziowymi.
Zdaniem Pieńkowskiego, "tak duża liczba nieruchomości wymaga poniesienia znacznych nakładów pracy, aby w przyszłości dokonać ich rozdysponowania. Wiele nieruchomości w Zasobie WRSP nadal posiada nieuregulowany stan geodezyjno-prawny".
Po 28 latach sprzedaży i wydzierżawiania państwowej ziemi, najbardziej atrakcyjne rolniczo grunty zostały zagospodarowane - zaznaczył z-ca dyrektora generalnego.
Dużą powierzchnię gruntów KOWR (ANR) pozyskał w wyniku realizacji znowelizowanej ustawy z 16 września 2011 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa.
W wyniku wyłączenia z dużych umów dzierżaw 30 proc. powierzchni użytków rolnych, ziemie wracają do zasobu i są ponownie przygotowywane do dzierżawy. Przede wszystkim trafiają one poprzez przetargi do rolników chcących powiększyć swoje gospodarstwo rodzinne.
Warto też przypominać, że KOWR od kilku lat zagospodarowuje państwowe grunty głównie poprzez ich wydzierżawianie. Obecnie dzierżawione jest ponad 1 mln ha na podstawie 63 tys. umów. Zarządzanie tym areałem jest pracochłonne, gdyż każda umowa jest inna.
Choć w Polsce jest popyt na ziemię, to rolnicy są zainteresowani wydzierżawieniem większych działek. W ubiegłym roku odbyło się 6434 przetargów na dzierżawę, w których zaoferowano powierzchnię ok. 46 tys. ha, z czego pozytywnie rozstrzygnięto 4764 przetargi na powierzchnię ok. 37 tys. ha. Z wyliczeń KOWR wynika, że skuteczność przetargów mierzona powierzchnią rozstrzygniętych przetargów do powierzchni zaoferowanej do dzierżawy wyniosła 81 proc. Oznacza to, że co czwarty przetarg jest nieskuteczny, a 19 proc. powierzchni nieruchomości nie znajduje zainteresowania dzierżawą.
Jeszcze mniej skuteczne są przetargi na sprzedaż nieruchomości Zasobu WRSP. W 2019 r. obyło się ponad 30 tys. przetargów na powierzchnię 17,5 tys. ha, z czego rozstrzygnięto jedynie 5 tys. przetargów na powierzchnię 3078 ha. Z doświadczeń jednostek terenowych KOWR wynika, że nabywców nie znajdują działki, których gleby są słabe i rozdrobnione.
Pieńkowski podkreślił, że gospodarowanie Zasobem WRSP jest procesem złożonym, który dotyczy kilkuset tysięcy działek, na terenie całego kraju, gdzie występuje duże zróżnicowanie regionalne, a każda nieruchomość to oddzielny przypadek. Dlatego, jego zdaniem, wyniki zagospodarowania "są imponujące", gdyż oferowane grunty są coraz mniej atrakcyjne, a do obsługi jest mniejsza liczba pracowników.
W okresie od stycznia 2016 r. do pierwszego kwartału 2020 r. powierzchnia gruntów nierozdysponowanych zmniejszyła się o 54,6 tys. ha tj. średnio rocznie 12,85 tys hektarów.