Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wzięła udział w posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ds. Transportu, Telekomunikacji i Energii w Luksemburgu. Głównym tematem obrad była reforma unijnego rynku energii elektrycznej. W spotkaniu uczestniczył również wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński.
Ministrowie UE ds. energii nie uzgodnili podejścia ogólnego rozporządzenia. Dokument wraca pod obrady Coreper I. Polska od samego początku postulowała o zapisy dotyczące rynku mocyi możliwości wykorzystania do końca 2028 r. wszystkich możliwych źródeł wytwórczych energii w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej.
- Zależało nam na wynegocjowaniu dobrych zapisów dla polskiego sektora elektroenergetycznego. Do końca 2028 r., czyli przez najbliższych 5,5 roku chcemy zapewnić możliwość wspierania elektrowni węglowych w ramach rynku mocy, co wzmacnia nasze bezpieczeństwo energetyczne i dostawy energii elektrycznej po akceptowalnych cenach do odbiorców końcowych. Niestety państwa członkowskie nie znalazły dzisiaj porozumienia – podkreśliła szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa.
- Rynek mocy to mechanizm, którego skuteczność mogliśmy obserwować w szczególności w ostatnich miesiącach, w czasie kryzysu energetycznego wywołanego zbrojną agresją Rosji na Ukrainę – dodała minister Anna Moskwa.
Reforma unijnego rynku energii stanowi niezbędne uzupełnienie dotychczasowych działań podjętych w reakcji na znaczące wzrosty cen energii w 2021 i 2022 r. Wysokie ceny energii elektrycznej negatywnie oddziałują nie tylko na gospodarstwa domowe, ale także na konkurencyjność europejskiej gospodarki. Pogłębiają ubóstwo energetyczne, napędzają inflację, a także mogą zniechęcać do inwestycji w elektryfikację.
- Tak jak podkreślałam w dyskusji, głównym celem UE powinno być zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego dla całego regionu. Potencjalne ryzyka stojące przed jednym z państw mogą zagrozić bezpieczeństwu całej wspólnoty. Dzisiejsza dyskusja oparta była na merytorycznych argumentach, choć można było usłyszeć, że niektóre Państwa nawoływały do ideologii zakładającej ambitne cele, nie uwzględniając specyficznych warunków każdego z państw. Stanowisko Polski było jasne i od początku niezmienne, bezpieczeństwo energetyczne to nasz priorytet, o którego nie odejdziemy. Podkreślam, że wstępna propozycja dokumentu nie zapewniała odpowiednich warunków dla sprawiedliwej transformacji i solidarności wszystkich państw członkowskich, nadal będziemy prezentować niezmienne stanowisko w tej sprawie – podsumowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.