Łagodzimy ból gospodarstw domowych, zwykłych Polaków, zwykłych polskich rodzin, które cierpią w wyniku szoku popandemicznego i szaleńczej polityki Putina - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" premier Mateusz Morawiecki.
W rozmowie z "Super Expressem" szef rządu mówił o zaprezentowanym w poniedziałek planie pomocy dla osób, które spłacają złotowe kredyty hipoteczne. Plan ma składać się z czterech punktów. Pierwszy to trzy miesiące "wakacji kredytowych", drugim ma być pomoc dla kredytobiorców z przejściowymi problemami, trzeci to wprowadzenie nowego wskaźnika oprocentowania kredytu w miejsce WIBOR-u, a czwarty to wzmocnienie odporności całego sektora bankowego.
Premier został zapytany, czy kierowanie olbrzymiego strumienia pieniędzy do podatników podczas gdy Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe to nie "stanie w rozkroku".
- Kierując ten strumień pieniędzy do kieszeni Polaków, chcemy osiągnąć dwa cele: złagodzić skutki kryzysu i jednocześnie złagodzić skutki wzrostu cen, skutki putinflacji
- Jeśli chodzi o projektowanie budżetu, idziemy drogą konsolidacji - polityka fiskalna będzie coraz bardziej szła w sukurs polityce monetarnej. Zresztą, polityka fiskalna w sytuacji takiego rozedrgania rynku, z jakim dziś mamy do czynienia, nabiera charakteru pierwszoplanowego wobec polityki monetarnej. Dlatego nie tylko nie widzę tu żadnej sprzeczności, ale wręcz na tym etapie walki z inflacją tak właśnie należało zrobić - zadbać o podstawowe bezpieczeństwo socjalne, bytowe, złagodzić ból gospodarstw domowych, zwykłych Polaków, zwykłych polskich rodzin, które cierpią w wyniku szoku popandemicznego i szaleńczej polityki Putina. W szczególności rodzin emeryckich - podkreślił.
Przypomniał o obniżeniu akcyzy i stawek VAT m.in. na prąd i ciepło.
- A z drugiej strony w perspektywie kolejnych kwartałów i lat trzeba doprowadzić do zmniejszenia deficytu budżetowego - i o tym też pamiętamy - dodał.