Najmłodsze "dziecko" sektora najmu nie wystraszyło się pandemii. Coliving szansą na rekordowe zyski
Diament inwestycyjny to dziś nie wspaniale oszlifowany kamień szlachetny, a inwestycja w nieruchomości. Najmłodsze dziecko sektora najmu, tj. coliving, nie wystraszył się pandemii i wciąż przyciąga nowych inwestorów, którzy upatrują w nim szansę na rekordowe zyski. Do grona zwolenników tego rozwiązania dołączyła właśnie Esther Bahne, odpowiedzialna za sukcesy marek Audi i BMW.
Diamenty towarzyszyły ludziom od zawsze, jednak dopiero od czasu wypraw krzyżowych tak naprawdę zyskały na popularności. Jak wskazuje IDEX Diamond Index, czyli wskaźnik odzwierciedlający kondycję rynku diamentów, liczony przez uniwersytet w Tel Awiwie, od dobrych kilku lat cena tych kamieni wykazuje trend spadkowy. Jeśli tak dalej pójdzie, to już za jakiś czas nikt nie będzie postrzegał ich jako bezpieczną formę lokowania kapitału. Dlatego inwestorzy już zaczynają szukać alternatywnych źródeł pomnażania swojego majątku i wiele wskazuje na to, że trafili na diamentowy szlak.
Diamentowy szlak
Chociaż częściowe dzielenie przestrzeni życiowej z nieznajomymi może nie brzmieć zbyt atrakcyjnie podczas pandemii, to Esther Bahne, która doskonale wie, czym jest strategia i innowacja, upatruje swojej szansy w colivingu.
Czemu jest to ważna informacja i kim właściwie jest Pani Bahne? Esther jest matką sukcesu zrewitalizowanej marki Mini, która została reaktywowana przez bawarskiego producenta samochodów i motocykli, firmę BMW. Ta kobieta sukcesu przez lata sprawowała najwyższe stanowiska w strukturach marek motoryzacyjnych, głównie piastując funkcję dyrektora ds. strategii i innowacji.
Pracująca w m.in. w Mini Esther Bahne stwierdziła, że jej docelowy rynek, który stanowią młodzi mieszkańcy miast, nie jest obecnie szczególnie zainteresowany samochodami. To kiepskie wieści dla globalnego konglomeratu samochodowego, zwłaszcza takiego, którego korzenie sięgają wynalezienia tego środka transportu. Bahne otworzyło to oczy i skierowało na zupełnie nowy rynek.
– Posiadanie własnego samochodu stawało się coraz mniej istotne dla tej grupy ludzi. Dlatego przyjrzeliśmy się temu, co jest najważniejsze dla tej grupy osób, a numerem jeden w kategorii potrzeb wszystkich było i nadal pozostaje mieszkanie
Nie zwlekając długo, postanowiła odmienić markę Mini, dokonując całkowitego odświeżenia wizerunku producenta samochodów. W jaki sposób? Np. otwierając kawiarnię i przestrzeń coworkingową na Brooklynie, uruchamiając akcelerator miejski Urban-X i ostatecznie decydując się na zaaranżowanie działalności, polegającej na krótkoterminowym wynajmie przestrzeni mieszkalnej pod marką Mini w Szanghaju.
Ta nieoczekiwana zmiana branży, z samochodów na mieszkania, otworzyła przezd Bahne ścieżkę, która doprowadziła ją do nowej pozycji jako współzałożycielki Quarters. Startup ten świadczy usługi krótkoterminowego współdzielenia przestrzeni życiowej.
Uczelnie na kredyt
– Koniunkturę na coliving stymulują przede wszystkim nastroje społeczne. Jak wykazały ostatnie badania LendEDU, ponad połowa respondentów żałuje zaciągnięcia “hipoteki” w czasie trwania pandemii. I nie chodzi wcale o kwestie finansowe. Zaledwie co trzecia osoba z tego grona ma jakiekolwiek problemy ze spłatą
Badanie, o którym wspomina ekspert, zostało zrealizowane pod koniec sierpnia przez firmę LendEDU na grupie 1000 właścicieli domów z kredytem hipotecznym. Aż 55% respondentów stwierdza, że w związku z pandemią żałuje zaciągnięcia kredytu hipotecznego.
Jakie są tego przyczyny? Około 30% osób z żalem wspomniało o trudnościach finansowych. Nawet przy niskich stopach procentowych zarządzanie płatnościami staje się trudniejsze, ponieważ pandemia wciąż pogrąża gospodarkę w recesji. Następne 10% stwierdziło, że powody społeczne podsycają ich żal, zaś 7% uważa, że nie są przygotowani do posiadania domu. Pozostałe 8% nie było w stanie wskazać jednoznacznego powodu.
To żyzny grunt dla rozwoju colivingu, który oparty o model subskrypcyjny, wydaje się lepiej dopasowany do potrzeb nowoczesnych społeczeństw.
– Cechą wyróżniającą coliving, spośród innych możliwości zakwaterowania jest fakt, że dla młodych pokoleń to coś więcej niż produkt mieszkaniowy, a jego atrakcyjność polega na zmianie sposobu, w jaki ludzie podejmują życiowe wybory. W ciągu ostatnich kilku lat następowała zmiana w ludzkich zachowaniach i pragnieniach; ludzie wybierają społeczność, dobre samopoczucie, zrównoważony rozwój i doświadczenia – zwraca uwagę Marta Telenda z Colivii.
Społeczna ewolucja
Jak twierdzą eksperci CBRE, które jest największą na świecie firmą doradczą i inwestycyjną działającą w sektorze nieruchomości komercyjnych, coliving jest młodszym rodzeństwem zakwaterowania studenckiego i mieszkania wielorodzinnego. A to skłania do wniosku, że odporność, jaką wyróżniają się te typy aktywów w długoterminowej perspektywie, będzie pozytywnie wpływać na zainteresowanie inwestorów.
– Kryzys wywołany globalnym lockdownem przemienił życie wielu osób w piekło, a mimo to rynek nieruchomości colivingowych ma się bardzo dobrze. Cushman & Wakefield od początku pandemii śledzi warunki w sektorze najmu budynków mieszkalnych. Według ich obliczeń coliving dorównuje tradycyjnym nieruchomościom na wszystkich frontach lub nawet przewyższa je
Powód jest prosty – chodzi o finanse i aspekt społeczny. Światowa gospodarka doznała załamania, co skłoniło ludzi nie tylko do poszukiwania tańszych alternatyw, lecz także nowych możliwości rozwijania więzi społecznych. Pandemia pozbawiła ludzi udogodnień, które zwykle zapewnia miasto: bary, restauracje, miejsca do spotkań. Przestrzenie colivingowe zapożyczyły to, co najlepsze z listy benefitów, jakie oferowały do niedawna miejskie atrakcje.