NFT – technologia zbyt ważna, żeby upaść. W 2023 roku wyjdzie z mroku

Finansowa piramida, spekulacja, a w najlepszym wypadku zabawka celebrytów. W ostatnich miesiącach takie określenie NFT nie należy do rzadkości. Technologia ta powstała jednak głównie po to, aby w zdecentralizowanej przestrzeni uwierzytelniać prawo własności. Z NFT już wkrótce będziemy korzystać nie tylko w metaświatach, ale mogą one zastąpić notariuszy i innych urzędników przy poświadczaniu transakcji, a wykorzystywanie ich w rozwiązaniach biznesowych i ekonomicznych będzie standardem.

Dlaczego technologia NFT, która przez wielu ekspertów świata cyfrowego i internetu uważana jest za przełomową i która na trwale zmieni i ułatwi życie, wpadła w taki kryzys? Przecież tylko w 2021 roku rynek cyfrowych dzieł sztuki, które do tej pory były podstawą NFT, wzrósł o niebotyczne 8500%. Jednak już zeszły rok oznaczał drastyczny spadek i cała branża tokenów niewymiennych zanotowała spadek o ponad 100%.

– Nawet najlepsza i najlepiej zabezpieczona technologia cyfrowa zawsze może przegrać ze zwykłą chciwością czy z ciemną stroną natury ludzkiej. Noblowski dynamit to najbardziej banalny przykład, ale przecież nawet auto w rękach pijanego to śmiertelna broń. Podobne analogie można wysnuć w przypadku niemal każdego wynalazku stworzonego przez człowieka – zaznacza Michał Jeska, prezes oyou.me, firmy wprowadzającej marki w świat Web 3.0. – Technologia NFT również stała się ofiarą tego procesu. Część ludzi chciała zrobić szybki biznes, bazując na tym, co w tokenach jest dobre i wykorzystując medialny szum. Sporo pieniędzy na marketing, granie na emocjach i efekcie świeżości, a to wszystko spotęgowane jeszcze małą wiedzą inwestorów, którymi nie były – co do zasady – instytucje z wyspecjalizowanymi biurami prawnymi, a jednostki, które liczyły na wysoki zwrot. Mechanizm stary jak świat – dodaje Michał Jeska z oyou.me.

Niewiedza jest paliwem dla strachu

Za tokenami NFT stoi jednak zbyt użyteczna technologia, żeby beż żalu odesłać ją do lamusa, jak zaznacza jednak Michał Jeska trudno o przełomowy krok w tym aspekcie, gdy chce się przeskoczyć podstawowy element, czyli edukację. To ona była najbardziej zaniedbywana, a gdy narzędzie jest niezrozumiałe, to bardzo łatwo wrzucić je na półkę z podpisem “zbyteczne” lub “szkodliwe”.

Koncepcja NFT istnieje od około 2015 roku i zanim osiągnęła swój szczyt popularności w świecie celebrytów i influencerów, zdobyła uznanie tych, którzy uznają, że internet, a przede wszystkim bezpieczeństwo transakcji, powinny wejść na znacznie wyższy poziom.

Cokolwiek robimy w naszym codziennym życiu, opiera się na transakcjach. Uwierzytelnianie ma kluczowe znaczenie dla ułatwienia każdej z nich i przeniesienia własności. Przeniesienie własności nie nastąpi bez uwierzytelnienia przekazywanych aktywów oraz osób lub podmiotów zaangażowanych w transakcję. To jest prawdziwa moc NFT, bo technologia, która stoi za tokenami, zapewnia bezpieczne uwierzytelnianie i ułatwia przeniesienie własności. W skrócie NFT można zdefiniować jako unikalne tokeny kryptograficzne, które istnieją w łańcuchu bloków, nie mogą być replikowane i można ich użyć do reprezentowania własności unikalnych przedmiotów. To oznacza, że NFT to cyfrowy zasób, który posiada użytkownik i jest on możliwy do udowodnienia na blockchainie.

Firmy mogą używać NFT do budowania społeczności w programach lojalnościowych, przekazywania biletów na wydarzenia czy tworzenia programu nagród.

– NFT można rozdawać za darmo lub sprzedawać, a ponieważ to, co jest dostarczane z tokenami, a nie samo NFT, jest wartościowe, może to być dość tani sposób na przyciągnięcie i utrzymanie klientów. Przyszłość NFT leży w zastosowaniach biznesowych i ekonomicznych – zaznacza Michał Jeska.

Notariusz zawód bez przyszłości?

Cyfrowy certyfikat własności jak np. NFT może udowodnić posiadanie każdej rzeczy. Nie ogranicza się do treści wirtualnych lub cyfrowych, takich jak zdjęcia, filmy, pliki audio. NFT może wskazać właściciela samochodu, poświadczyć akt małżeństwa lub inną urzędową sprawę czy dyplom uniwersytecki. Certyfikaty NFT mogą być przechowywane na koncie użytkownika w łańcuchu bloków i udostępniane w razie potrzeby.  W takim przypadku Ich użyteczność i cel nie są więc aktywami inwestycyjnymi. Ale po co? Przecież mamy tradycyjne umowy, notariuszy, a do programów lojalnościowych podpinamy się jednym kliknięciem, często - o zgrozo - nie czytając nawet regulaminów.  – Już dziś można sobie wyobrazić wiele sytuacji, w których zastosowanie NFT powoduje, że nie musielibyśmy godzinami załatwiać spraw u notariuszy, tracić czasu na uwierzytelnianie własności jak w przypadku ksiąg wieczystych czy w jeszcze inny sposób polegać na urzędnikach państwowych – podkreśla Michał Jeska.

Przykłady? Platforma BlockBar sprzedaje NFT rzadkich lub ekskluzywnych alkoholi. Tokeny uwierzytelniają fizyczne butelki, które są przechowywane w kontrolowanym klimacie i składzie celnym w Singapurze. Każdy NFT reprezentuje własność butelki i może być  przekazywana lub sprzedawana między ludźmi na całym świecie, bez konieczności przemieszczania trunku. Teoretycznie taka wymiana własności może trwać latami, aż ktoś zdecyduje się otworzyć butelkę. Kiedy tak się stanie, NFT zostanie zniszczone, więc nie będzie już mogło zmienić właściciela.

Ten rodzaj transakcji nie był możliwy w tradycyjnych systemach. Uwierzytelnianie fizycznej butelki to kosztowny proces, w który zaangażowani są prawnicy, notariusze lub inni pośrednicy, a rządy państw nakładają bardzo restrykcyjne prawa i podatki dotyczące sprzedaży alkoholu. Dlatego dziś sprzedaż taka dokonuje się niemal wyłącznie poprzez licencjonowane giełdy lub w szarej strefie, a szczególnie ten pierwszy sposób narzuca sporą marżę dla pośredników. NFT umożliwiają taką transakcję w efektywnie i tanio, co otwiera możliwości dla inwestycji z większą wartością dodaną.

NFT mają potencjał, by zrewolucjonizować także branżę nieruchomości, zastępując akty własności gruntów, tytuły własności i wszelkie dokumenty weryfikujące ich własność. Certyfikaty tworzone na bazie tokenów są identyfikowalne i możliwe do śledzenia, a transakcje są w pełni przejrzyste, co znacznie obniży koszty i czas przetwarzania wszelkich zmian w aktywach lub zmian i przeniesienia własności.

Zawsze tam gdzie metaverse

Użyteczność NFT będzie wzrastała wraz z rozwojem metaverse. Tam handel będzie odbywał się głównie za pomocą tokenów. Co ciekawe również w tradycyjnych sklepach stacjonarnych NFT już są wykorzystywane poprzez koncepcję phygital. To połączenie dwóch słów: fizyczny i cyfrowy, czyli w tym wypadku świata tradycyjnego z możliwościami nowych technologii.
Narzędzia NFT umożliwiają osobom poszukującym interakcji z markami na dostęp do ich produktów w świecie cyfrowym. Na przykład można kupić buty NFT dla swojego awatara w Metaverse, a firma wyśle do nabywcy również ich tradycyjny odpowiednik, lub na odwrót: kupując realny przedmiot, można dostać bon w postaci tokena na odzież dla cyfrowego alter ego.

– Wykorzystanie NFT ogranicza tylko wyobraźnia. To dość proste narzędzie, a przy tym gwarantuje bezpieczeństwo transakcji na niespotykaną dotąd skalę, więc nie ma wątpliwości, że ta technologia będzie się rozwijała. Jednak, żeby zapewnić bezpieczeństwo inwestorom, jak i tym, którzy chcą używać tokenów NFT jako poświadczenie własności, należy w pierwszej kolejności zadbać o edukację, ale też struktury państwowe powinny swoim autorytetem poświadczyć o bezpieczeństwie tokenów. Choćby wprowadzając organy kontrolne, jak już dzieje się w przypadku kryptowalut – przekonuje Michał Jeska.

Źródło

Skomentuj artykuł: