Rośnie deficyt miedzi na światowych rynkach. Chile i Peru odpowiadające za 37% światowej podaży miedzi, z różnych powodów zmniejszają wydobycie. Te niedobory w nadchodzących latach mogą silnie wpływać na rynek.
Obecnie Chile jest największym na świecie producentem miedzi i według Światowego Forum Ekonomicznego w 2021 r. odpowiadało za 27% światowej podaży. W listopadzie jednak odnotowało spadek wydobycia o 7% rok do roku.
Zdaniem Edwarda Moya, starszego analityka rynku w OANDA w Nowym Jorku, „Peru, które stanowi 10% światowej podaży miedzi, i Chile, doświadczyły zbyt wielu niepowodzeń z niską jakością rudy, strajkami i ograniczeniami wody”. Teraz „rynek miedzi prawdopodobnie będzie w deficycie przez wiele lat” - dodał Moya w komentarzu dla FOX Business . „Popyt na miedź był solidny w 2022 r., a jeśli zobaczymy solidne ponowne otwarcie Chin, ceny mogą znacznie wzrosnąć”.
W styczniu miedź wzrosła powyżej 9 tys. USD za tonę po raz pierwszy od czerwca, ponieważ inwestorzy spodziewali się odbicia chińskiego popytu po decyzji o ponownym otwarciu granic.
W momencie ponownego otwarcia Chin miedź wzrosła o około 8% od początku roku, ale obecnie znajduje się zaledwie 5% powyżej czerwonej linii po spadku o około 4,5% w ciągu ostatnich pięciu dni.
Ceny czerwonego metalu gwałtownie spadły w połowie 2022 r., gdy globalna gospodarka zwolniła, stopy procentowe wzrosły, a dolar umocnił się.
Miedź jest cennym wskaźnikiem kondycji gospodarczej ze względu na jej przemysłowe zastosowania w urządzeniach elektrycznych i maszynach. Spadek podaży może oznaczać, że globalna presja inflacyjna będzie się pogłębiać, a banki centralne utrzymają swoje stanowisko w celu schłodzenia cen konsumpcyjnych i wzmocnienia walut.