Nord Stream 2 dzieli NATO i UE i to podczas kryzysu

Gazociąg z Rosji do Niemiec, stał się dokładnie tym, czemu oba kraje zawsze przeczyły, mianowicie bronią w kryzysie geopolitycznym. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Ukraina i kilka państw UE ostro sprzeciwiały się tej inwestycji, ostrzegając, że projekt zwiększy wpływy Moskwy w Europie.

Rurociąg o długości 1200 km został ukończony we wrześniu i obecnie oczekuje na ostateczną certyfikację. Ale chociaż jeszcze nie działa, już zadziałał jako ogromny klin między tradycyjnymi sojusznikami w czasie ogromnych napięć między Rosją a Zachodem. Zdaniem ekspertów, już to samo w sobie jest zwycięstwem prezydenta Rosji Władimira Putina.

Kristine Berzina, starszy pracownik Niemieckiego Funduszu Marshalla w Stanach Zjednoczonych, bezpartyjnego centrum badawczego, twierdzi, że Moskwa skorzystała na dramacie wokół gazociągu.

Wszystko w rurociągu Nord Stream 2 było zwycięstwem Rosji. Biorąc pod uwagę, że celem Rosji jest rozegranie wszystkich oraz rozbicie jedność w Unii Europejskiej i NATO, to ten rurociąg był wspaniałym środkiem do tego

powiedziała w rozmowie z CNN.

Zarówno Rosja, jak i Niemcy przez lata przekonywały, że gazociąg jest przedsięwzięciem czysto biznesowym i nie ma nic wspólnego z polityką. Jednak w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie dostawy gazu z Rosji odgrywają zasadniczą rolę w wytwarzaniu energii i ogrzewaniu domów, niewiele jest tematów bardziej politycznych niż bezpieczeństwo energetyczne.

Ponieważ ceny gazu ziemnego zbliżają się już do rekordowo wysokich, wielu obawia się, że dalsze napięcia mogą spowodować jeszcze większy ból dla europejskich konsumentów.
Podczas gdy Rosja zaprzeczyła używaniu energii do wywierania presji na Europę, Międzynarodowa Agencja Energetyczna oskarżyła Moskwę o przyczynienie się do europejskiego kryzysu cen gazu poprzez odcięcie dostaw.

Administracja prezydenta Bidena prowadzi obecnie regularne rozmowy z wieloma krajami w Europie, na Bliskim Wschodzie i w Azji na temat zwiększenia produkcji skroplonego gazu ziemnego i dostaw do Europy na wypadek, gdyby rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła do niedoborów gazu.

Jako największy rosyjski odbiorca gazu, Niemcy niechętnie wykorzystywały rurociąg do wywierania presji na Moskwę. Niecałe dwa tygodnie temu niemiecka minister obrony Christine Lambrecht ostrzegła przed wciąganiem sprawy Nord Stream 2 w konflikt. Jednak w miarę narastania napięć między Rosją a Zachodem w związku z Ukrainą, Niemcy po cichu odrzuciły to twierdzenie. Pod naciskiem USA minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock przyznała w zeszłym tygodniu, że gazociąg Nord Stream 2 może zostać objęty pakietem sankcji wobec Rosji za jej zaangażowanie na Ukrainie.

Jednocześnie Stany Zjednoczone nieco złagodziły swój sprzeciw wobec rurociągu. Na początku tego miesiąca Senat USA odrzucił ustawę republikańskiego senatora Teda Cruza z Teksasu nakładającą sankcje na podmioty związane z Nord Stream 2. Głównym argumentem ze strony administracji Bidena było to, że sankcje dotyczące rurociągu osłabią wysiłki USA mające na celu powstrzymanie rosyjskiego zagrożenia.

Putin chce zobaczyć start Nord Stream 2. Jeśli w jakiś sposób jego inicjatywa zostanie udaremniona przed potencjalną inwazją, ma on o jeden powód mniej, by najeżdżać na Ukrainę

– stwierdził przewodniczący Senatu USA ds. Stosunków Zagranicznych, Bob Menendez.
Źródło

Skomentuj artykuł: