Ostatnia szansa na głos w sprawie podatku od reklam

W ramach prekonsultacji projektu dotyczącego składki od reklam, jeszcze we wtorek można przesyłać opinie i uwagi - poinformowała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów Iwona Prószyńska.

Chodzi o projekt, którego konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej.

"Projekt jest w trakcie prekonsultacji, które kończą się we wtorek. Jeszcze dziś można wysyłać uwagi i opinie w tej sprawie"

poinformowała rzeczniczka prasowa MF.

Zgodnie z informacją resortu konsultacją są otwarte dla wszystkich zainteresowanych podmiotów. Uwagi i opinie można zgłaszać na adres: [email protected] [email protected] Zgłoszenia wysłane po 16 lutego br. nie będą rozpatrywane.

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki, pytany, czy projekt ustawy o podatku od reklam, którego termin konsultacji upływa 16 lutego, trafi na wtorkowe posiedzenie Rady Ministrów i czy są planowane w nim zmiany, powiedział że, podatek od reklam musi być sprawiedliwy, a więc musi być progresywny i skonstruowany w taki sposób, by ci, którzy najwięcej zarabiają na reklamie, zapłacili więcej.

Zapowiedział, że projektowany podatek nie obejmie mediów lokalnych. "Ten podatek jest dla tych, którzy utrudniają korzystanie czasami z dostępu do danych dla was. To właśnie media lokalne, media regionalne, lokalne portale, lokalne gazety, ale także prasa w ogóle, dzisiaj jest bardzo często przyćmiona, jest zduszona poprzez ogromną siłę kapitałową koncernów zagranicznych" - dodał Morawiecki.

W piątek minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński zapowiedział, że w tym tygodniu odbędzie się spotkanie w sprawie projektowanej składki; resort finansów będzie mógł wysłuchać opinii i zobaczyć, jak dostosować swoje propozycje. Wcześniej resort finansów zapewnił, że w tej sprawie jest otwarty na dialog z przedstawicielami wszystkich branż i sektorów gospodarki, w tym mediów, czemu wielokrotnie dawano wyraz.

Rządowe plany zaniepokoiły dużą część mediów, które w ubiegłą środę protestowały we wspólnej akcji "Media bez wyboru". Według nich wprowadzenie składki będzie oznaczać osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, a także ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. W środę od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadawały specjalny komunikat. Na portalach, m.in. TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytali żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również niektóre dzienniki i stacje radiowe. W piątek sprzeciw wobec projektowanych zmian wyraził koalicjant PiS - Porozumienie.

Zgodnie z projektem, składka od reklam internetowej i konwencjonalnej ma zasilić trzy fundusze - NFZ, do którego ma trafić 50 proc. wpływów ze składek, nowo utworzony Fundusz Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów (35 proc.) oraz Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków (15 proc.).

Zaproponowano, że składka z tytułu reklamy internetowej będzie wynosiła 5 proc. podstawy wymiaru składki, która będzie wyliczania w oparciu o liczbę odbiorców reklam internetowych danego usługodawcy w Polsce. Mają ją płacić firmy, których przychody bądź skonsolidowane przychody grupy podmiotów, do której należy usługodawca, bez względu na miejsce ich osiągnięcia, przekroczyły w roku obrotowym równowartość 750 mln euro.

Drugim rodzajem płatnika będą firmy, których przychody z tytułu świadczenia usług reklamy internetowej na terenie Polski przekroczyły w roku obrotowym równowartość 5 mln euro.

Do zapłaty składki od reklamy konwencjonalnej obowiązani będą dostawcy usług medialnych, nadawcy, podmioty prowadzące sieci kin, podmioty umieszczające reklamę na nośniku zewnętrznym reklamy oraz wydawcy świadczący usługi reklamy na terytorium Polski. Obejmie ona przychody z reklam przekraczających kwotę 1 mln zł z tytułu nadawania reklamy w telewizji, radiu, wyświetlania reklamy w kinie oraz umieszczania reklamy na nośniku zewnętrznym, a w przypadku reklamy zamieszczanej w prasie kwotę 15 mln zł.

Stawki mają być uzależnione od sposobu świadczenia usługi (prasa, pozostałe media) oraz rodzaju reklamowanych produktów. Stawki podstawowe mają wynieść w przypadku prasy 2 proc. dla przychodów nieprzekraczających 30 mln zł i 6 proc. w zakresie przychodów powyżej tej kwoty – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki, a gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane stawki te wyniosą odpowiednio 4 proc. i 12 proc.

W przypadku mediów innych niż prasa zaproponowano stawki podstawowe w wysokości 7,5 proc. od przychodów nieprzekraczających 50 mln zł i 10 proc. w zakresie przychodów przekraczających tą kwotę – po uwzględnieniu kwoty wolnej od składki; gdy przedmiotem reklamy będą towary kwalifikowane, stawki te wyniosą odpowiednio 10 proc. i 15 proc. 

Źródło

Skomentuj artykuł: