Ostry spór o sprzedaż Lotosu

Poprawkę, która da możliwość zablokowania na 180 dni sprzedaży części stacji Lotosu węgierskiemu MOL, proponuje Koalicja Obywatelska; zdaniem posłów stacje mogą wpaść w ręce rosyjskie. PKN Orlen zaprzecza, by fuzja i dobór biznesowych partnerów mogły otworzyć drogę rosyjskiemu kapitałowi.

Posłanka Agnieszka Pomaska (KO) poinformowała na konferencji prasowej, że ze względu na sytuację zagrożenia wojennego, Koalicja Obywatelska postanowiła złożyć poprawkę do projektu ustawy o obronie ojczyzny, procedowanej w podkomisji obrony. - Polski rząd planował i planuje sprzedaż polskich stacji grupy Lotos. Polskie stacje mają przejść w ręce Węgrów, a docelowo nie wiemy, czy przypadkiem nie wpadną w ręce putinowskiego reżimu - mówiła Pomaska. - Dlatego składamy poprawkę, która zastopuje wyprzedaż polskiego majątku narodowego, zablokuje sprzedaż polskich akcji Lotosu przynajmniej na ten okres konfliktu zbrojnego, który toczy się u naszych granic - powiedziała.

Poprawka zakłada, że w ustawie o obronie ojczyzny dodaje się art. 658a, w myśl którego jeśli Polska wystąpi do NATO w trybie art. 4, w ciągu 180 dni od złożenia takiego wniosku nie będzie można sprzedawać mienia spółek mających znaczenie strategiczne.

Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zaznacza, że połączenie płockiego koncernu z Grupą Lotos jest realne do połowy tego roku. Koncern wydał specjalne oświadczenie w sprawie krytyki tej fuzji. “W kontekście pojawiających się głosów dotyczących fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos przypominamy, że proces połączenia i powstania jednego koncernu to polska racja stanu. Tylko jeden silny koncern multienergetyczny może zagwarantować bezpieczeństwo krajowej gospodarki w obszarze paliw i energii. Finalizacja procesu wzmocni bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, ale całego regionu” - czytamy w stanowisku PKN Orlen . Według Orlen u fundamentem fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos jest umowa z Saudi Aramco. Oznacza ona zacieśnienie relacji PKN Orlen ze stabilnym partnerem, największym koncernem paliwowym na świecie, z ogromnym doświadczeniem i technologiami, które umożliwią dalszy dynamiczny rozwój połączonego koncernu. Kluczowy jest rozwój petrochemii. Skorzysta na tym również Grupa Lotos, której działalność bazuje głównie na jednej rafinerii. Przypominamy, że od 2008 roku w Europie zamkniętych zostało ponad 30 rafinerii, w tym 5 (Gunvor – Antwerpia, Neste – Naantali, Gulp – Porto, Exxon Mobil – Slagen, Total – Grandpiuts) od początku pandemii czyli 2020 roku. Współpraca z Saudi Aramco oznacza również zwiększenie dostaw ropy. Dostawy z kierunku arabskiego, już po połączeniu z Grupą Lotos, osiągną aż 45% łącznego zapotrzebowania nowej Grupy Orlen . Dla koncernu to pewne źródło stabilnej jakościowo ropy naftowej, a z punktu widzenia polskiej gospodarki dalsza dywersyfikacja kierunków dostaw. Transakcja ze spółką MOL dotyczy jedynie wymiany stacji i otwiera Grupie Orlen wejście na rynek węgierski i słowacki. Struktura transakcji w pełni zabezpiecza nas przed dalszym niekontrolowanym zbyciem aktywów przez MOL i zapewnia stabilność polskiego rynku. Na transakcję wyraziło zgodę 85% akcjonariuszy Lotosu. Przy negocjacji środków zaradczych w obszarze detalu naszym głównym celem od samego początku pozostawało gwarancja ekspansji geograficznej. Transakcja z MOL oznacza wejście PKN Orlen na nowe rynki. Poprzez wymianę aktywów uzyskujemy 144 stacje paliw na Węgrzech, poszerzamy też sieć na Słowacji o 41 nowe obiekty. Łącznie to aż 185 stacji wspierających sprzedaż i wzmacniających rozpoznawalność marki Orlen .

Skomentuj artykuł: