Bezprecedensowy wzrost cen energii w Unii Europejskiej potęguje obawy dotyczące publicznego poparcia dla europejskiej reformy klimatycznej. Polska chce debaty o kryzysie na spotkaniu ministerialnym w przyszłym tygodniu.
Kryzys ma zostać omówiony przez ministrów środowiska 6 października po apelu Polski o rozważenie jego wpływu na planowaną zieloną reformę gospodarczą – podał Bloomberg, powołując się na dwóch dyplomatów posiadających wiedzę na ten temat. Kryzys energetyczny stał się głównym tematem spotkania ministrów ds. energii w zeszłym tygodniu i oczekuje się, że zostanie omówiony na szczycie szefów rządów UE w przyszłym miesiącu.
„Ceny energii rosną obecnie w całej UE i wywierają bezprecedensową presję zarówno na firmy energetyczne, jak i na naszych obywateli”
„Projektując politykę energetyczną i klimatyczną musimy zadbać o ich społeczną akceptację, w przeciwnym razie ryzykujemy niepowodzeniem”
Rosnące koszty energii elektrycznej , gazu ziemnego i pozwoleń na emisję dwutlenku węgla grożą dwucyfrowym wzrostem rachunków za energię elektryczną dla konsumentów, co skłania państwa członkowskie UE do zastosowania niekonwencjonalnych środków w celu łagodzenia skutków. Grecja obiecała dotować rachunki za energię i zasugerowała utworzenie funduszu rynku emisji dwutlenku węgla w celu zabezpieczenia się przed rosnącymi cenami. Hiszpania chce nałożyć podatek na usługi komunalne i zaproponować centralną platformę zakupu gazu ziemnego.
Debata na temat natychmiastowych działań mających na celu zaradzenie kryzysowi rozpoczyna się, gdy europejscy prawodawcy rozpoczynają negocjacje w sprawie dokładnych kroków prowadzących do osiągnięcia nowego wiążącego celu regionu, jakim jest redukcja gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomem z 1990 r. W zestawie projektów ustaw o nazwie „Fit for 55” Komisja Europejska zaproponowała wiele środków: od wprowadzenia opłat za emisje z paliw grzewczych i transportowych do zakazu nowych samochodów z silnikiem spalinowym już w 2035 roku.
Rozmowy na temat pakietu, który obejmuje również fundusz o wartości 72 miliardów euro (84 miliardy dolarów), mający pomóc najsłabszym gospodarstwom domowym, mikroprzedsiębiorcom i użytkownikom transportu, potrwają około dwóch lat. Przepisy wymagają poparcia Parlamentu Europejskiego i państw członkowskich w Radzie UE, przy czym każda instytucja ma prawo proponować zmiany.
„Kontekst społeczny wyraźnie musi być w centrum naszej dyskusji nad propozycją Fit for 55, ale obecna sytuacja pokazuje, że podatność na wysokie ceny energii jest głównym problemem, z którym trzeba się zmierzyć teraz – a nie za kilka lat.”
Polska chce dwojakiego podejścia UE: zapewnienia państwom członkowskim elastyczności we wprowadzaniu natychmiastowych środków ochrony konsumentów oraz zapewnienia długoterminowych mechanizmów ograniczania ubóstwa energetycznego w regionie.
Polskie władze wezwały również do podjęcia pilnych działań w celu ograniczenia wpływu inwestorów finansowych w unijnym systemie handlu uprawnieniami do emisji i zaapelowały do Brukseli o asertywność w obliczu nieuczciwych praktyk na rynku gazu.