Komisarz Unii Europejskiej do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski powiedział w Pradze podczas nieformalnego spotkania ministrów rolnictwa UE, że nie ma ryzyka braku żywności w Europie. Ministrowie rozmawiali m.in. o wywozie zboża z Ukrainy.
Komisarz Wojciechowski powiedział, że bezpieczeństwo żywnościowe jest zapewnione dzięki rolnikom, jednakowo w krótkim, jak i średnim okresie. „Cieszę się, że tak dobrze zadziałały te korytarze solidarnościowe z Ukrainy. To była nasza wielka troska” – stwierdził. Wyliczył, że zaraz na początku wojny, w pierwszym miesiącu po agresji, w marcu, Ukraina wyeksportowała zaledwie 200 tysięcy ton zboża, chociaż jej potrzeby eksportowe to 5 milionów ton. „Dzięki korytarzom solidarnościowym już w sierpniu wyeksportowano 3 miliony ton drogą lądową i półtora miliona ton drogą morską po uruchomieniu portu w Odessie”. Wojciechowski przyznał, że agresja Rosji na Ukrainę trwa i ryzyko istnieje cały czas, bo Rosja może niszczyć infrastrukturę Ukrainy.
Wojciechowski podkreślił, że w długiej perspektywie należy wzmocnić rolnictwo. „Temu służy reforma wspólnej polityki rolnej. Musimy uczynić je bardziej odpornym na sytuacje kryzysowe. Musimy też - to jest rzecz, o której zaczyna się mówić w różnych miejscach w Unii Europejskiej - wzmocnić nasze instrumenty interwencji kryzysowej” - powiedział. Jego zdaniem rezerwa kryzysowa, już zresztą wykorzystana, wynosi tylko 500 milionów euro. Wojciechowski powiedział. że w przyszłej wspólnej polityce rolnej potrzeba o wiele silniejszych instrumentów pomagania rolnikom w sytuacji kryzysowej. Zwrócił uwagę, że obecnie rolnictwo w tej chwili funkcjonuje w permanentnym kryzysie.
Na nieformalnym spotkaniu ministrów rolnictwa Polskę reprezentuje wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. Stwierdził, że wiele uwagi poświęcono pomocy dla Ukrainy w transporcie produktów spożywczych. Rozmawiano o tym z ministrem rolnictwa Ukrainy Mykołą Solskim, który przedstawiał propozycję budowy terminali zbożowych przy granicy. „Pokazywał też trudności szerokości torów, więc dalej będę apelował o to, żeby ta pomoc była taka praktyczna, realna w tych korytarzach solidarnościowych” – powiedział Kowalczyk.
Kolejnym dyskutowanym w Pradze problemem jest wsparcie dla sektora produkcji nawozów, w którym na skutek wzrostu cen energii produkcję trzeba zawieszać. „Nie możemy sobie na to pozwolić, żeby to tak długo trwało, to naraża na bezpieczeństwo żywnościowe Unii Europejskiej i całego świata” - stwierdził wicepremier i dodał, że będzie chciał poruszyć także problem redukcji wykorzystania pestycydów, które Komisja Europejska chce ograniczyć do 2030 r. o połowę.
„Myślę, że będę prowadzić rozmowy kuluarowe, aby nie było takiej nagłej redukcji. Chcemy szukać sojuszników, aby ten pomysł takiej nagłej redukcji o 50 proc. pestycydów na tym etapie, przy wojnie na Ukrainie, przy zagrożonym bezpieczeństwie żywnościowym, żeby ten pomysł jednak zablokować” - powiedział Kowalczyk i ujawnił, że buduje wobec idei sprzeciwu koalicję, w której jest już 18 sojuszników. Zapowiedział swoje dalsze rozmowy m.in. z ministrami z Francji z Włoch.