Według ekspertów, polski rynek pracy jest w stanie wchłonąć nawet 700 tys. ukraińskich pracowników. To znaczny wzrost w porównaniu z ostatnimi statystykami ZUS nt. zatrudnienia cudzoziemców w Polsce. Tak duży napływ nowych pracowników i mieszkańców polskich miast będzie wyzwaniem dla publicznego systemu ochrony zdrowia. Dlatego rośnie zainteresowanie prywatną opieką medyczną, w tym ubezpieczeniami firmowymi. Umawianie wizyt w ramach polis grupowych jest łatwiejsze niż przez NFZ. Mniejsze jest też ryzyko bariery językowej – ubezpieczyciele oferują już teleporady po ukraińsku.
Liczba cudzoziemców legalnie mieszkających i pracujących w Polsce wzrasta systematycznie z roku na rok. Według ostatnich danych ZUS na koniec 2021 r., zarejestrowanych w urzędzie było prawie 875 tys. obcokrajowców. To wzrost o 20,7% rok do roku. Teraz, w wyniku wojny w Ukrainie spowodowanej rosyjską inwazją, ich liczba drastycznie wzrośnie. Owszem, część z nich planuje powrót do domu wraz z końcem wojny lub dalszą podróż do innych państw, ale wiele osób zapewne zostanie na dłużej w Polsce i będzie szukało pracy w naszym kraju. Według ekspertów, polski rynek pracy w ciągu niecałego roku jest w stanie wchłonąć nawet 700 tys. pracowników z Ukrainy.
– Sądzę, że zapotrzebowanie może być nawet większe. To pozytywne zjawisko, ponieważ od lat nasz rynek cierpi na niedobór pracowników. Co więcej, wzrost liczby Ukraińców mieszkających w Polsce sam z siebie wymusi utworzenie nowych miejsc pracy. Wzrośnie m.in. zapotrzebowanie na różne usługi i świadczenia socjalne, chociażby w obszarze edukacji. To wyzwanie, z którym instytucje i firmy będą musiały się zmierzyć, a jednym z ważniejszych elementów będzie zapewnienie sprawnego dostępu do najważniejszych świadczeń medycznych. Dlatego coraz więcej pracodawców interesuje się możliwością udostępnienia grupowych ubezpieczeń zdrowotnych zagranicznym pracownikom, co jest w pełni możliwe – komentuje Xenia Kruszewska, Dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych w SALTUS Ubezpieczenia.
Jak minimalizować problemy zagranicznych pracowników?
Wiele codziennych problemów obcokrajowców w Polsce wynika nie tylko z bariery językowej, ale również dodatkowych procesów administracyjnych oraz formalności, z którymi muszą się mierzyć. Dotyczy to również leczenia. Mimo, że pracujący w Polsce cudzoziemcy, a także uchodźcy z Ukrainy mogą korzystać z usług placówek posiadających kontrakty z NFZ, samo umówienie się na wizytę może wiązać się z koniecznością okazania dodatkowych dokumentów. Choć ten element w ostatnich dniach ograniczony jest do minimum, to nadal oznacza dodatkowy krok do wykonania. Ponadto nie możemy zapominać o barierze językowej. Często w placówkach NFZ konieczne jest porozumiewanie się wyłącznie w języku polskim.
Pracodawcy, odpowiadając na potrzeby swoich zagranicznych pracowników, coraz liczniej decydują się zatem na grupowe ubezpieczenia zdrowotne. Ułatwiają one korzystanie z usług placówek medycznych, dając dostęp do świadczeń prywatnych. W ten sposób zwiększają liczbę miejsc, w których obcokrajowcy mogą liczyć na pomoc. Co więcej, wielu ubezpieczycieli umożliwia kontakt z lekarzem w języku obcym, co skutecznie eliminuje problem bariery językowej. W tym obszarze prym wiodą teleporady.
– Teleporady są już stałym elementem świadczeń medycznych. Dla obcokrajowców są one podwójnie korzystnym rozwiązaniem. Nie wymagają wizyty w placówce i można je przeprowadzić w języku obcym. Zazwyczaj angielskim, ale coraz częściej także i ukraińskim. Warto też zauważyć, że ubezpieczyciele często udostępniają również platformy internetowe czy aplikacje umożliwiające samodzielne zamawianie teleporad bez konieczności pośrednictwa konsultanta, dzięki czemu cały proces przebiega jeszcze sprawniej – dodaje Xenia Kruszewska z SALTUS Ubezpieczenia.
Pracownicy oczekują prywatnej opieki zdrowotnej
Według raportu „Benefity w oczach pracowników 2021” dodatkowym świadczeniem, z którego najczęściej korzystają pracownicy jest pakiet opieki medycznej. Odsetek zatrudnionych, mających dzięki pracodawcom dostęp do prywatnej opieki od lat jest najwyższy, a w ubiegłym roku wyniósł aż 70,7%. Teraz może jeszcze wzrosnąć.
Pracownicy wśród zalet tego rozwiązania wymieniają najczęściej możliwość szybkiego podjęcia leczenia, a w rezultacie powrotu do zdrowia, dostęp do szerokiego grona specjalistów oraz badań diagnostycznych i laboratoryjnych.