Zakładając utrzymanie rządowej tarczy antyinflacyjnej, inflacja CPI będzie stopniowo się obniżać począwszy od III kw. tego roku. W czwartym kwartale 2023 roku osiągnie 5,5 proc., a w czwartym kwartale 2024 r. - 3,5 proc. - prognozuje prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
"Szczyt inflacji będziemy mieli w III kwartale bieżącego roku i będzie to ok. 16 proc., zakładając utrzymanie rządowej tarczy antyinflacyjnej. Natomiast, w opublikowanej ścieżce centralnej projekcji założono obowiązywanie tarczy do października" - poinformował szef NBP, pytany o rozbieżności prognoz dot. inflacji w stanowiskach NBP.
Glapiński wyjaśnił, że przed "zakończeniem prac nad projekcją nie było jeszcze wyraźnych deklaracji w sprawie przedłużenia tarczy, które obecnie są potwierdzone przez przedstawicieli rządu".
W ocenie prezesa banku centralnego, zakładając utrzymanie rządowej tarczy antyinflacyjnej w horyzoncie projekcji, "inflacja CPI będzie stopniowo się obniżać począwszy od III kwartału br.".
"W IV kwartale 2023 r. inflacja osiągnie wówczas 5,5 proc., a w IV kwartale 2024 r. - 3,5 proc." - dodał szef NBP. Zaznaczył, że wyniki te zależą "od materializacji przyjętych w projekcji założeń, w tym także od sposobu i terminów wycofywania poszczególnych rozwiązań tarczy".
Pytany o to, jakiej podwyżki stóp procentowych można spodziewać się na wrześniowym posiedzeniu RPP, Glapiński odpowiedział: "Jeżeli projekcja będzie się materializować i według dzisiejszej oceny można powiedzieć, że możliwe będzie szybkie zakończenie cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej".
Według Glapińskiego w 2023 r., przy spadającym szybko tempie wzrostu PKB, możliwe będą obniżki stóp.
"Dalsze decyzje będą jednak zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej" - stwierdził prezes NBP.