Ministerstwo rolnictwa Litwy rozważy w najbliższym tygodniu możliwość zezwolenia polskim rolnikom z Suwalszczyzny na uprawę należących do nich pól, które znajdują się po stronie litewskiej. W związku z zamknięciem granicy rolnicy z Polski nie mogą tam dotrzeć.
- Prawdopodobnie w drodze wyjątku zostanie stworzona taka możliwość - zapowiedziała Giedre Pupszyte, doradczyni litewskiego ministra rolnictwa, którą cytuje w niedzielę portal publicznego nadawcy lrt.lt.
Według Pupszyte, litewski resort rolnictwa do poniedziałku oczekuje na listę rolników z Polski, którzy posiadają ziemię na własność po litewskiej stronie bądź ją dzierżawią. Następnie dla litewskiego rządu zostanie wystosowana prośba o zezwolenie im w drodze wyjątku na wjeżdżanie do Litwy.
Minister zdrowia Litwy Aurelijus Veryga wyraził opinię, że "sama praca na traktorze w polu nie stwarza zagrożenia". Podkreślił jednak, że konieczne jest zagwarantowanie, że rolnicy z Polski będą na Litwie jedynie uprawiać ziemię, a "nie, że będą odwiedzali przy tej okazji swych znajomych w okolicznych wsiach".
Zgodnie z założeniem, polscy rolnicy nie byliby objęci wymogiem przymusowej dwutygodniowej kwarantanny.
Ocenia się, że ponad 110 rolników z Suwalszczyzny nie może uprawiać swoich pól znajdujących się na Litwie z powodu zamknięcia granicy w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem, polsko-litewską granicę może przekraczać tylko na przejściach granicznych Kalwaria-Budzisko i Lazdijai-Ogrodniki. Po przekroczeniu granicy przybywających na Litwę z Polski bądź do Polski z Litwy obowiązuje dwutygodniowa kwarantanna.