Przedsiębiorca nie musi płacić prawie półtoramilionowej kary za przekazanie opon na cele proekologiczne, bo interweniował rzecznik MŚP

Postępowanie przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Białymstoku, do którego wstąpił Rzecznik MŚP, Andrzej Abramowicz, zakończyło się rozstrzygnięciem korzystnym dla przedsiębiorcy. Biuro Rzecznika informowało wcześniej o zbliżającym się terminie rozprawy p. Sławomira, przedsiębiorcy prowadzącego mały, rodzinny zakład wulkanizacyjny. Pracownik Departamentu Ochrony Środowiska Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego nałożył na przedsiębiorcę niemal 1,4 mln zł kary. 

Przekazanie opon fundacji celem umocnienia brzegu nie oznacza, że mamy do czynienia z nielegalnym składowaniem odpadów orzekł WSA w Białymstoku w wyroku z 12 października br., w wyniku skutecznej interwencji Rzecznika MŚP

Tym samym WSA w Białymstoku wyrokiem w sprawie, do której Rzecznik MŚP przystąpił w obronie praw suwalskiego mikroprzedsiębiorcy z branży wulkanizacyjnej, uchylił w całości decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Białymstoku, utrzymującą w mocy decyzję Marszałka Województwa Podlaskiego w przedmiocie wymierzenia opłaty z tytułu pozbycia się odpadów, zaległości w opłacie za korzystanie ze środowiska na terenie nieruchomości położonej w obrębie Wigierskiego Parku Narodowego w latach 2018-2020. 

Departament Ochrony Środowiska Podlaskiego Urzędu nałożył na przedsiębiorcę w grudniu 2021 r. podwyższoną karę za korzystanie ze środowiska z tytułu przekazania w 2018 r. nieuprawnionemu podmiotowi - fundacji opon na realizację celów proekologicznych. Łącznie naliczona opłata na dzień wyrokowania wynosiła prawie 1,384 mln zł (wraz z odsetkami doliczanymi codziennie w kwocie ponad 510 zł). 

To przełomowy wyrok korzystny dla przedsiębiorcy, a także przełamanie ukształtowanej dotychczas sądowej linii orzeczniczej, w zakresie stosowania instrumentu sankcyjnego z art. 293 ust. 4 ustawy prawo ochrony środowiska, z pominięciem oceny okoliczności sprawy pod kątem ewentualnego spowodowania pogorszenia stanu środowiska czy też realnego zagrożenia wystąpienia takiego pogorszenia. 

Przy tym jego stosowanie, w kontekście szczególnej dolegliwości sankcji, powinno uwzględniać również wykładnię systemową i celowościową, a nie tylko literalną ww. przepisu. 

W ustnych motywach orzeczenia Sąd wskazał, że zarówno Urząd Marszałkowski, jak i SKO w Białymstoku nie wyjaśniły: „co się rzeczywiście stało, kto za ten stan odpowiada i za co ma być nałożona sankcja.” „W państwie prawa taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, że to samo zdarzenie jest raz oceniane przez te same organy w sposób inny, niż pierwotnie miało to miejsce”.

Rzecznik MŚP swoim udziałem w tak kontrowersyjnej sprawie po raz kolejny przyczynia się do kształtowania korzystnej linii orzeczniczej dla przedsiębiorców, którzy mieli odwagę podjąć się inicjatyw odzysku opon poprzez ich alternatywne wykorzystanie jako budulec również do celów proekologicznych, by stworzyć ogród permakulturowy. 

Rzecznik podkreśla, że zastosowanie opon wbrew pierwotnemu przeznaczeniu jest znane od dawna, m.in. jako odboje w przystaniach, czy torach wyścigowych, gokartowych, ale także na placach zabaw, czy w ogrodach. Tym samym uznaniowy charakter stosowania instrumentu sankcyjnego w postaci naliczania opłaty za korzystanie ze środowiska bez dokładnego wyjaśnienia okoliczności danej sprawy czy mamy do czynienia z odzyskiem odpadów, czy też z ich składowaniem, nie jest do zaakceptowania. 

Podkreślenia wymaga fakt, że interwencja okazała się skuteczna, a WSA w Białymstoku zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym przez zespół Rzecznika MŚP OT Białystok, uchylił sprzeczne rozstrzygnięcia SKO i Urzędu Marszałkowskiego. 

Tym samym sprawa wraca do ponownego rozpatrzenia.

- Mam nadzieję, że tym razem urzędnicy wezmą pod uwagę zasady Konstytucji dla Biznesu, zaczną się kierować zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością i zakończą sprawę pozytywnie dla przedsiębiorcy - mówi Abramowicz.
 

Skomentuj artykuł: