Przypisywanie całej winy za wysoką inflację decyzjom NBP ma symptomy gry politycznej

- Jako właściwe działanie można potraktować np. zapowiedziany ostatnio zamiar, ukierunkowanego na kwestie koordynacji polityki monetarnej i fiskalnej, spotkania przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej z kierownictwem Ministerstwa Finansów. Obecnie jest to szczególnie ważne, bowiem inflacja wskutek wielu czynników, głównie zewnętrznych, w tym sytuacji geopolitycznej, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, przyjmuje poziom dwucyfrowy, znacznie odbiegający od poziomu pożądanego - mówi w rozmowie z Maciej Pawlakiem dla portalu FilaryBiznesu.pl prof. Elżbieta Mączyńska, Prezes Honorowa Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Nadal do końca nie jest pewne, kiedy zostanie wybrany prezes NBP na kolejną kadencję - co prawda głosowanie zaplanowano na jutro, jednak już raz ten punkt spadł z obrad. W dodatku nie wiadomo, czy uda się wybrać prezesa za pierwszym podejściem. Sejm do tej pory nie wybrał też dwóch członków RPP. Czy zwłoka w obu tych kwestiach jest negatywnym sygnałem dla rynku?

Kadencja profesora Glapińskiego upływa w końcu czerwca. Mamy maj, więc jeszcze jest trochę czasu. Jest rzeczą jasną, że rynki chcą mieć tego typu informacje z wyprzedzeniem, czasu jest zatem niewiele, ale nie sądzę, by już teraz przekładało się to na jakieś nerwowe zachowania rynków finansowych. 

Czy związki prezesa NBP z obozem rządzącym to w obecnej sytuacji atut, czy obciążenie?

Jak zwykle w takich przypadkach jest istotne, aby NBP zachowywał swoją niezależność, zgodnie z zapisami ustawowymi. W Ustawie o NBP w art. 3 istnieje zapis, że „podstawowym celem działalności NBP jest utrzymywanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP”. Zatem fundamentalnym zadaniem NBP jest dbałość o jakość pieniądza i nie dopuszczanie do nadmiernej inflacji, utrzymywanie inflacji w granicach celu inflacyjnego Czyli 2,5% - z dopuszczalnością odchylenia o jeden punkt  procentowy górę, lub w dół.  Natomiast ważny jest też drugi element: dbałość o rozwój społeczno-gospodarczy. Zatem NBP nie jest zwolniony z zadania wspierania polityki gospodarczej rządu. Stąd też jest w pewnym zakresie nieuchronne w działaniach banku branie pod uwagę tego, co znajduje się w programach rządowych - przy zastrzeżeniu utrzymywania niezależności w decyzjach  dotyczących kwestii monetarnych. Dlatego też jako właściwe działanie można potraktować np. zapowiedziany ostatnio zamiar, ukierunkowanego na kwestie koordynacji polityki monetarnej i fiskalnej, spotkania przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej z kierownictwem Ministerstwa Finansów. Obecnie jest to szczególnie ważne, bowiem inflacja wskutek wielu czynników, głównie zewnętrznych, w tym sytuacji geopolitycznej, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach, przyjmuje poziom dwucyfrowy, znacznie odbiegający od poziomu pożądanego. Dlatego też przypisywanie całej winy za wysoką inflację w Polsce decyzjom NBP i zarzut rzekomej niefachowości jego prezesa ma w znacznej mierze symptomy gry politycznej. 

Czy prof. Glapiński umie, w Pani ocenie, w kluczowych sprawach przeforsować swoje zdanie wbrew opinii polityków?

Profesor Glapiński jest osobą o dużej wiedzy ekonomicznej, autorem książki o ekonomii ewolucyjnej, która może nawet zaskakiwać, ponieważ zawiera wiele filozoficznych, głęboko udokumentowanych rozważań i pokazuje związki filozofii z ekonomią oraz związki etyki z ekonomią, bardzo i to w skali globalnej w minionych dekadach zaniedbywane. Nie można odmówić mu głębokiej wiedzy ekonomicznej - jest profesorem jednej z najlepszych uczelni w Polsce, Szkoły Głównej Handlowej, a lata pracy w sektorze finansowym i innych instytucjach  sprzyjały pogłębianiu doświadczenia zawodowego. Jest też autorem wielu opracowań, m.in. nt. finansowania sektora nieruchomości, w tym funkcjonowania funduszy wspólnego inwestowania w nieruchomości (REIT). Dlatego dziwię się, że niektórzy publicyści - zwłaszcza opozycyjni, nawet niespecjalizujący się w problematyce finansowej - tak łatwo zarzucają profesorowi brak wiedzy czy nieprzygotowanie. To dziwi, tym bardziej, że w 2021 r. NBP otrzymał nagrodę dla najlepiej zarządzanego banku centralnego w Europie (Best Central Bank Governance Europe 2021 Award). Nagroda ta jest przyznawana przez jurorów oraz redakcję londyńskiego czasopisma Capital Finance International, periodyku  specjalizującego się w problematyce biznesu, ekonomii i finansów. NBP dysponuje    bogatym potencjałem intelektualnym, z bodaj najlepszym w Polsce zespołem analitycznym, posiadającym dostęp do unikalnych baz danych. Te dane to nie tylko systemy big data, lecz także global data. Dlatego też uważam, że prezes, dysponując takim zapleczem, jak najbardziej jest w stanie merytorycznie właściwie argumentować swoje decyzje. 

Czy prowadzona w ostatnich latach przez bank centralny polityka zwiększania rezerw złota i walut przyczynia się obecnie do ratowania złotego przed nadmiernym osłabieniem?

To nie jest jedyny środek, ale każde szanujące się państwo, dbające o bezpieczeństwo finansowe, musi gromadzić rezerwy. Jest oczywiście w sferze dyskusji, jak wysokie to mają być rezerwy, ale zwiększanie rezerw złota w warunkach takich niepokojów, jakie mamy obecnie, zwiększa bezpieczeństwo finansowe i monetarne państwa. To wielce złożony problem, wymagający wnikliwych, kompleksowych analiz, zaś NBP ze swoim intelektualnym potencjałem zapewnia ich realizację. Wszelkie niewsparte wynikami takich analiz oceny zwiększałyby bowiem ryzyko błędów. Przed takim ryzykiem przestrzega m.in.  znany izraelski historyk Y. N. Harari w głośnej książce „21 lekcji na XXI wiek”: „Świat coraz bardziej się komplikuje, a ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak mało wiedzą o tym, co się wokół nich dzieje. Wskutek tego ktoś, kto prawie w ogóle nie zna się na meteorologii czy biologii, zgłasza propozycje polityki dotyczącej zmiany klimatu i upraw roślin modyfikowanych genetycznie, podczas gdy ktoś inny wygłasza niezwykle zdecydowane poglądy na temat tego, co należy zrobić w Iraku albo na Ukrainie, mimo że nie potrafi nawet odnaleźć tych krajów na mapie. Ludzie rzadko sobie uświadamiają własną niewiedzę, ponieważ zamykają się wewnątrz czegoś na kształt kamery pogłosowej, w której są tylko podobnie myślący znajomi i samo potwierdzające się kanały informacyjne”.

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: