Sadowski: Najważniejsze przedłużyć zawieszenie ZUS [NASZ WYWIAD]

Dociążanie firm, zwłaszcza małych, powrotem do obowiązku płacenia ZUS, sprawia, że to w nich właśnie nastąpi fala zwolnień. Należy wobec tego dać im szansę, by nie „szorowały brzuchem”, niczym samolot po pasie startowym, tylko, by się wreszcie oderwały od tego pasa startowego i wystartowały. Trzeba więc przedłużyć tym najmniejszym firmom czas zawieszenia konieczności płacenia przez nie ZUS-u - z Andrzejem Sadowskim, prezydentem Centrum im. Adama Smitha rozmawia Maciej Pawlak.

Co jest przyczyną stosunkowo obecnie w naszym kraju niskiego, jak na obecną sytuację w krajach unijnych, bezrobocia, na poziomie ok. 6 proc.? Czy w najbliższych miesiącach pozostanie tak niskie?
Jest ono efektem „znieczulenia”, czy też „zamrożenia” zatrudnienia dzięki pieniądzom z różnego rodzaju Tarcz. Natomiast w sytuacji, gdy ze względów formalnych przestaną obowiązywać przepisy dotyczące utrzymania zatrudnienia w firmach, wzrost bezrobocia może wystąpić. I to nie tak, jak dzisiaj w sposób nieznaczny, ale skokowo. Do obecnych poziomów bezrobocia dojdą jeszcze planowane przez rząd zwolnienia w administracji i obecny wskaźnik będzie wyższy. Stanowi on efekt tego, że przedsiębiorstwa wciąż nie są w stanie osiągnąć wskaźnika aktywności z czasów sprzed pandemii koronawirusa. To co, co wyszło w badaniach, m.in. Centrum im. Adama Smitha, co miało największe znaczenie dla firm, i to co powinno zostać dalej utrzymane przynajmniej na okres przejściowy, to zawieszenie poboru podatku na ZUS od mikro- i małych przedsiębiorstw. To tę bowiem formę pomocy przedsiębiorstwa stawiały na pierwszym miejscu, wskazując, że dała im możliwość nie tylko przeżycia, ale i stanięcia na nogi. Obecnie dociążanie firm, zwłaszcza małych, powrotem do obowiązku płacenia ZUS, sprawia, że to w nich właśnie nastąpi fala zwolnień. Należy wobec tego dać im szansę, by nie „szorowały brzuchem”, niczym samolot po pasie startowym, tylko, by się wreszcie oderwały od tego pasa startowego i wystartowały. Trzeba więc przedłużyć tym najmniejszym firmom czas zawieszenia konieczności płacenia przez nie ZUS-u.

Ostatnie dane GUS wskazują na utrzymywanie się stosunkowo niskiej inflacji, w granicach ok. 3 proc., co jest postępem w stosunku do miesięcy z ostatniej zimy, gdy znacząco przekroczyła dopuszczalny przez RPP „cel inflacyjny”, tj. 3,5 proc. Czy obecny poziom inflacji ma szansę utrzymać się na dłużej?
Nie, bowiem wskaźnik inflacji może oznaczać inflację średnią, liczoną na podstawie wybranego przez GUS tzw. koszyka dóbr konsumpcyjnych, ale i tę faktycznie odczuwalną w naszych portfelach. Powoduje to, że inna jest inflacja statystyczna, a inna - odczuwalna. To podobnie, jak z prognozami pogody z podawaną temperaturą, która w indywidualnym odczuciu bywa różna od tej, „oficjalnej”. Także ta faktyczna inflacja - jest bardziej odczuwalna dla społeczeństwa i dla jego decyzji konsumpcyjnych. Stąd bierze się nasilające się na dużą skalę wycofywanie pieniędzy z banków w Polsce.

Banki w naszym kraju narzekają obecnie na obniżające się zyski, co spowodowane jest m.in. bliskimi zeru stopami procentowymi. To z tego powodu wycofywane są depozyty bankowe. Czy jest szansa na powrót wyższych stóp i polepszenia sytuacji banków?
To fakt, że zyski banków spadają. Z jednej strony przedsiębiorcy nie biorą kredytów, bo mają wystarczająco dużo własnych środków na swych kontach. To nie tylko kwestia statystyki. Miałem okazję rozmawiać z przedsiębiorcami o inwestycjach przez nich podejmowanych w oparciu o ich własne zasoby, a nie - bankowe. Nie mogą opędzić się od kredytowych ofert banków, ale z drugiej strony już nie potrzebują z tych ofert korzystać. Zatem w obecnej sytuacji banki stały się skrytkami depozytowymi, za które zwykli obywatele coraz bardziej drogo płacą, bo przecież usługi bankowe drożeją z dnia na dzień, skoro - jak tłumaczą się banki - nie mają już na czym zarabiać. Nic zatem dziwnego, że ostatnio mBank i ING Bank ogłosiły obniżenie warunków udzielania kredytów hipotecznych, bo ich kredytami na dotychczasowych warunkach nie było wystarczającego zainteresowania ze strony klientów.

Jeszcze przynajmniej dwie branże mają powody do narzekania na warunki działalności w obecnej sytuacji. Jedną z nich są pasażerskie przewozy lotnicze. Ostatnio prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej stwierdził, że branża ta może powrócić do swoich wyników przewozowych sprzed pandemii dopiero w 2024 r. Czy może to jednak nastąpić wcześniej?
Nie konkuruję w ocenach z osobami, które są w stanie tak precyzyjnie przewidzieć przyszłość.

Branżą, która również mocno ucierpiała w wyniku skutków pandemii koronawirusa jest organizacja targów, wystaw, kongresów i tzw. turystyki biznesowej. Jakie przed nią są szanse na podniesienie się z obecnego dołka?
Jeżeli zostaną zniesione restrykcje sanitarno-epidemiczne to ta branża podźwignie się niemal z dnia na dzień. Wynika to z chęci powrotu do różnych poprzednich imprez konferencyjno-eventowych i faktu, że jednak konferencje organizowane zdalnie nie przekazują emocji, które pojawiają się w relacjach bezpośrednich. Tylko utrzymujące się bariery sanitarne powodują, że ta branża nie może zacząć działać. Pokazuje to, jaką rolę w działalności gospodarczej pełnią różnego rodzaju zakazy i ograniczenia. Wystarczy je znieść, by działalność powróciła. Rzecz jasna zaczną działać ponownie ci, którzy przeżyją, ale w dużej mierze ta branża eventowa powstawała w dużej mierze bez wielkich kapitałów. Na początku często wystarczało, że skrzyknęło się kilka osób z branży PR w oparciu o bazę posiadanych kontaktów. Nawet nie trzeba było posiadać osobnej siedziby, wystarczył niemal stolik w kawiarni, na którym sporządzano biznesplan przyszłej konferencji itd. Później to się profesjonalizowało. Jednak jest to wciąż branża o niskiej kosztowo barierze wejścia na rynek. Obecnie większe firmy z tej branży, zatrudniające wielu pracowników, mogą mieć problemy, natomiast w momencie, gdy znikną obecne ograniczenia, ich powrót do skali działania sprzed pandemii potrwa stosunkowo szybko. Pojawią się przy tym nowe firmy, może jeszcze dziś nieistniejące, które z dnia na dzień pokażą nowe pomysły na nowe eventy, podczas których będą mogły oferować swoje usługi.

Źródło

Skomentuj artykuł: