Konsumenci ograniczają wydatki w większości europejskich gospodarek. W większości państw unijnych sprzedaż detaliczna w II kwartale spadła bądź wzrosła w niewielkim stopniu. Ewenementem jest Polska - w II kwartale wzrost sięgnął niemal 14 proc. To efekt większej sprzedaży żywności oraz innych produktów pierwszej potrzeby spowodowany napływem ludności z Ukrainy. Podobne tendencje obserwujemy na Słowacji, gdzie konsumenci kupowali o ponad 50 proc. więcej żywności niż w zeszłym roku - zaznacza Tygodnik Gospodarczy Polskiego Instytutu Ekonomicznego w nr 34/2022.
Największe spadki wydatków wystąpiły w motoryzacji. Sprzedaż detaliczna pojazdów
w II kwartale spadła w głównych gospodarkach UE o 10-20 proc. Największa zapaść wystąpiła we Włoszech, gdzie wolumen sprzedaży jest niższy o 21 proc. niż rok temu. Podobne wyniki widzimy w Czechach (spadek o 18,7 proc.) oraz w Niemczech (16,6 proc). Na tym tle osłabienie sprzedaży samochodów w Polsce jest niższe (spadek o 10 proc.)
Europejscy konsumenci zmniejszają też zakupy dóbr trwałych, np. mebli czy elektroniki. Jeszcze w kwietniu w Polsce, Niemczech, Francji i we Włoszech wolumen sprzedaży
tych dóbr był o ponad 25 proc. wyższy niż w 2021 r. Jednak już w czerwcu odnotowaliśmy
spadki. W efekcie różnice w tempie wzrostu sięgają nawet 40-50 pkt. proc. W obliczu
słabszej aktywności gospodarczej i wysokiej inflacji konsumenci nie mogą sobie pozwolić
na utrzymanie dotychczasowych wydatków.
Wyniki badań koniunktury nie wróżą szybkiej poprawy. Europejscy konsumenci zamierzają znacząco ograniczyć duże wydatki w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Badanie koniunktury GUS wskazuje, że odsetek Polaków, którzy planują ponieść większe wydatki w ciągu najbliższego roku, utrzymuje się stabilnie na bardzo niskich poziomach. Niemniej w innych państwach UE tendencja do zmniejszania wydatków pogłębia się - od kwietnia do lipca skłonność Niemców do większych zakupów spadła o prawie 10 pkt. proc.