W niedzielę wchodzą w życie regulacje służące monitorowaniu bezpośrednich zagranicznych inwestycji w UE pod kątem zagrożenia strategicznych interesów członków Unii. Chodzi np. o wykup europejskich firm, dysponujących krytycznymi technologiami.
Dla ochrony strategicznych interesów Unii regulacja z marca 2019 r. tworzy mechanizmy wymiany informacji i zgłaszania zastrzeżeń co do zagranicznych inwestycji między państwami członkowskimi i KE. Chodzi o system wymiany informacji, procedury szybkiego reagowania na plany inwestycji, co do których zgłasza się zastrzeżenia. Regulacja zawiera też listę unijnych interesów, które należy chronić.
Komisja będzie mogła wydać opinię, jeżeli dana inwestycja może np. zaszkodzić przedsięwzięciu leżącemu w interesie całej Unii, jak np. system nawigacji satelitarnej Galileo.
Na początku prac nad nowymi regulacjami KE sporządziła specjalne studium. Z jednej strony potwierdziło ono wagę inwestycji zagranicznych. Według tych danych, wartość aktywów w posiadaniu inwestorów spoza Unii na koniec 2017 r. sięgała 6,5 biliona euro, zapewniając jednocześnie w UE 16 mln miejsc pracy. W ciągu 10 lat wartość aktywów kontrolowanych przez podmioty spoza Unii wzrosła 10-krotnie.
Z drugiej strony stwierdzono rosnący udział inwestycji pochodzących z rajów podatkowych, z państw takich jak Indie czy Chiny, albo też dokonywanych przez zagraniczne podmioty państwowe.
Wiceszef KE Valdis Dombrovskis podkreśla, że UE pozostaje otwarta na zagraniczne inwestycje, ale to otwarcie nie jest bezwarunkowe.
„Jeżeli chcemy uzyskać strategiczną autonomię, musimy efektywnie współpracować wewnątrz UE. Teraz mamy do tego odpowiednie narzędzia”
W 2016 r. chińska firma Midea za 4,5 mld euro dokonała przejęcia niemieckiego producenta robotów przemysłowych KUKA. Operacja ta wzbudziła kontrowersje i obawy z powodu przejęcia przez inwestora spoza Unii dostawcy unikalnych technologii. Niemiecki rząd nie zdecydował się wtedy na interwencję. Później zaczął sprzeciwiać się podobnym transakcjom.