Organizatorzy tzw. pokazów handlowych, na których klientom – zwłaszcza w podeszłym wieku - wciskane są wszelkiej maści „cudowne” towary, nie rezygnują. Choć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nakłada surowe kary, nierzadko liczone w setkach tysięcy złotych. Teraz prezes UOKiK sięgnął po kolejne narzędzie do walki z kombinatorami. Po raz pierwszy ukarany został członek zarządu firmy, która dopuszczała się nieuczciwych praktyk.
- Konsekwentnie eliminujemy patologie, do jakich dochodzi podczas pokazów handlowych, a których ofiarami często są seniorzy – podkreśla Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Problem znany jest od dawna i został już dość dobrze „zdiagnozowany”, pomimo to nie udaje się całkowicie wyeliminować organizacji „pokazów handlowych”, a na rynku regularnie pojawiają się nowe firmy uczestniczące w procederze.
„Klientami takich pokazów są przede wszystkim emeryci. Nieprzypadkowo. Kombinatorzy żerują bowiem na ufności seniorów, ich nieznajomości praw konsumenta, czy zdrowotnych problemach, a przez to podatnych na socjotechniczne triki” – tłumaczył przed kilkoma miesiącami serwis FilaryBiznesu.pl
Instytucje dbające o interesy konsumentów, przede wszystkim UOKiK, od dawna prowadzą kampanię edukacyjną, a zarazem ostrzegawczą, w której prezentowane są sposoby działania nieuczciwych przedsiębiorców oferujących w sprzedaży „lecznicze” koce, garnki, materace itp. Ku przestrodze, przypomnimy te kluczowe wykorzystywane przez firmy już wcześniej ukarane:
- Wprowadzanie w błąd co do celu spotkania. W zaproszeniach przedsiębiorcy używali różnych pretekstów, aby zwabić konsumentów na pokazy, np. rzekomo bezpłatne badania
- Wprowadzanie w błąd co do faktycznej ceny produktów. Sprzedaż podczas pokazów przedstawiali jako wyjątkową okazję, podczas gdy była to ich standardowa oferta
- Wprowadzanie w błąd co do atrakcyjnych prezentów. W rzeczywistości upominki okazywały się skromniejsze, stanowiły element kupowanych zestawów lub wymagały dopłaty
- Ograniczanie prawa do odstąpienia od umowy. Konsument, który zrobił zakupy podczas pokazu, ma prawo odstąpić od umowy w ciągu 14 dni. Ukarani przedsiębiorcy wprowadzali konsumentów w błąd, aby ich do tego zniechęcić
- Opóźnienie w zwrocie pieniędzy
- Ograniczanie prawa do reklamacji. Zdarzały się też próby wprowadzania w błąd co do zasad reklamacji.
Eksperci nie mają wątpliwości, że konieczne są zmiany w polskim prawie, które uniemożliwią żerowanie na seniorach podczas takich prezentacji. Chodzi m.in o zakaz świadczeń usług finansowych podczas pokazów lub wycieczek; zakaz przyjmowania płatności przed upływem terminu na odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem; zakaz sprzedaży wyrobów medycznych poza siedzibą firmy.
W środę UOKiK poinformował o ukaraniu kolejnych firm, które działały w podobny sposób. Łączna suma kar - nałożonych w grudniu za naruszenia praw konsumentów podczas pokazów handlowych - wyniosła niemal milion złotych.
- Ukarani przedsiębiorcy – co szczególnie naganne - wykorzystywali obawy konsumentów o zdrowie albo manipulowali cenami tak, aby uczynić zakup niezbędnym lub atrakcyjnym. Wprowadzali także w błąd co do niemożności odstąpienia od umowy lub stosowali niedozwolone klauzule, które utrudniały rozwiązanie kontraktu
Czyli tak jak w przeszłości. Najnowszy komunikat Urzędu przykuwa uwagę z innego powodu. Prezes UOKiK po raz pierwszy bowiem skorzystał z możliwości nałożenia kary na menedżera konkretnej firmy. Wprawdzie dysponuje tym narzędziem od dawna, ale dotychczas sięgano po nie głównie w przypadku postępowań antymonopolowych. A kary mogą być dolegliwe.
- Maksymalnie może wynieść 2 mln zł, a w przypadku menedżera spółki z sektora finansowego - 5 mln zł – wyjaśnia UOKiK.
Teraz te uprawnienia wykorzystano w przypadku organizatora tzw. pokazów handlowych. Konkretnie chodzi o spółkę MAGFORTE i członka jednoosobowego zarządu.
- Menedżer, który umyślnie dopuścił do nieuczciwych praktyk wobec konsumentów, powinien osobiście ponosić za to odpowiedzialność. Dlatego zdecydowałem o nałożeniu 250 tys. zł kary na jedynego członka zarządu spółki MAGFORTE. Zatwierdzał on treści ulotek z zaproszeniami na badania, szkolił handlowców i nadzorował sposób prowadzenia przez nich pokazów
Zgodnie z informacjami zebranymi przez UOKiK, spółka MAGFORTE nie tylko manipulowała treścią ulotek o rzekomo niekomercyjnych badaniach. Robiono coś znacznie paskudniejszego.
„Druga nieuczciwa praktyka dotyczy wprowadzania konsumentów w błąd co do stanu ich zdrowia po to, aby namówić ich na zakup kosztownych urządzeń, które miały stanowić remedium na wszelkie dolegliwości. „Badania” są przeprowadzane, a potem ich wyniki interpretowane przez handlowców, a więc osoby bez wykształcenia medycznego. Co więcej, odbywają się one przy wykorzystaniu przyrządu, który nie jest wyrobem medycznym, tylko – jak wynika z jego instrukcji – służy do doboru diety i kosmetyków” – czytamy.
Dlatego nie poprzestano na karach finansowych. O sprawie powiadomiono również prokuraturę. I mamy nadzieję, że przyszły wyrok będzie naprawdę dolegliwy.