- Prognozujemy, że w IV kwartale 2022 r. PKB spadło do 2,2 proc. – powiedziała ekonomistka PKO BP Urszula Kryńska. Najgorszy pod względem aktywności gospodarczej będzie początek roku, pewna odbudowa będzie możliwa pod koniec 2023 r. - oceniła. Dodała, że w styczniu inflacja podskoczyła do 18,7 proc.
W nachodzącym tygodniu GUS opublikuje szybki szacunek tempa wzrostu PKB w IV kwartale 2022 r. – zrobi to we wtorek.
„Na podstawie danych rocznych sądzimy, że tempo wzrostu PKB w IV kwartale 2022 r. spadło do 2,2 proc.” – powiedziała ekonomistka banku PKO BP Urszula Kryńska.
To oznacza, że IV kwartał 2022 r. był kolejnym, kiedy tempo wzrostu PKB w Polsce spadało. W III kwartale tempo wzrostu PKB wynosiło 3,6 proc., a w II kw. było to 5,8 proc. Zdaniem Urszuli Kryńskiej obniżona aktywność gospodarcza przeniesie się na prawie cały 2023 r.
„Pod względem aktywności gospodarczej cały rok będzie słaby. Spodziewamy się, że najgorszy pod tym względem będzie początek roku, a pewna odbudowa będzie możliwa dopiero pod koniec 2023 r.”
W nadchodzącym tygodniu - ale w środę – GUS opublikuje także wstępne dane o inflacji w styczniu. W grudniu wskaźnik wzrostu cen wyniósł 16,6 proc.
„Spodziewamy się inflacji na poziomie 18,7 proc., choć przyznaję, że można uznać to za górną granicę szacunku, bo nie wiemy dokładnie, w jaki sposób w danych GUS zostaną uwzględnione ceny energii”
Wyjaśniła, że wśród czynników, które wywołały ten wzrost inflacji, są przede wszystkim administracyjne zmiany cen, wzrost cen nośników energii oraz wzrost VAT, wynikający za zakończenia tarcz antyinflacyjnych, a także wyższa niż o tej samej porze rok temu dynamika cen paliw. Poza tym na początku roku wiele firm decyduje się na zmiany cenników - dodała.
„W lutym inflacja może być jeszcze wyższa, co będzie wynikać m.in. z efektu bazy, jako że rok wcześniej wprowadzone zostały tarcze antyinflacyjne w części żywnościowej i dotyczącej paliw. Jednak już kolejne miesiące powinny pokazać spadek inflacji”