„Lex Kamilek” sporo zmieniło w ochronie dzieci. Ale i kontrowersji nie brakuje

Czy dziecko może się przytulić do wychowawczyni? Albo czy rodzic jadący na wycieczkę szkolną jako opiekun musi mieć zaświadczenie o niekaralności? Co z woźną, kierowcą autobusu, firmami organizującymi uczniowskie praktyki? Sporo wątpliwości pojawiło się po wejściu w życie przepisów określanych „lex Kamilek”. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało specjalny poradnik.

Od kilku miesięcy obowiązuje nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, która potocznie nazywana jest „ustawą Kamilka”. 

„Dotyczy to wszelkich placówek oświatowych, opiekuńczych, wychowawczych oraz innych instytucji, które mają kontakt z dziećmi. Standardy te określają zasady bezpiecznych relacji z dziećmi oraz procedury interwencji w przypadkach podejrzenia przemocy. To zbiór zasad i tryb postępowania, które mają na celu zapewnić dziecku ochronę przed krzywdzeniem” – tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości. 

Dlatego zmiany przyjęto ze zrozumieniem, ale problem pojawił się, gdy regulacje zaczęto stosować w praktyce. Nie zabrakło poważnych kontrowersji. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości wskazało kwestie wzbudzające najwięcej wątpliwości oraz właściwą interpretację przepisów.

Gdy przedszkolak chce przytulić panią…

Oczywiście, najwięcej uwagi poświęcono sytuacjom mającym miejsce w placówkach oświatowych, do których codziennie docierają zarówno maluchy, jak i nastolatkowie. A przez to różnego rodzaju powstają dylematy.

Chociażby w przedszkolu albo młodszych klasach dzieci dość często podchodzą do wychowawczyni, aby się przytulić. Bo są smutne lub zwyczajnie potrzebują czułości, gdy w pobliżu nie mam rodziców. Dawniej nikogo to nie dziwiło. Teraz jednak pojawiły się pytania – i to całkiem na poważnie, czy z tego powodu nauczyciel nie będzie miał problemów z prawem. 

„Ustawa nie zawiera przepisów, które zabraniałyby dzieciom przytulić się do nauczyciela. W standardach ochrony dzieci zalecamy jedynie, aby nie robić nic wbrew woli dziecka” – podkreśla resort sprawiedliwości. Zaznaczając: „Nauczyciel powinien zawsze kierować się swoim profesjonalnym osądem – słuchać, obserwować i odnotowywać reakcję dziecka, a najlepiej – zapytać o jego zgodę na kontakt fizyczny. Przed przytuleniem, pogłaskaniem czy wzięciem dziecka na kolana, aby na przykład je pocieszyć lub uspokoić, należy zapytać je, czy tego potrzebuje”.

Albo sytuacja, która z pozoru wydaje się oczywista, a jednak wzbudziła wątpliwości. Czy dyrektor szkoły może – powołując się na lex Kamilek - zabronić rodzicom wejścia na teren szkoły (np. z pierwszoklasistami)? Okazuje się, że nowelizacja nie zawiera takiego obostrzenia.

„Docierają do nas informacje, że w szkołach są tworzone tzw. „bezpieczne strefy”. Nie mamy jednak wpływu na takie decyzje szkół” – podkreślono.

Duże kontrowersje wzbudza przepis, który nakazuje, aby rodzic jadący na wycieczkę z uczniami i jako wolontariusz sprawujący nad nimi opiekę, musiał najpierw przedstawić zaświadczenie o niekaralności. Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło wymóg i zasugerowano, żeby listę rodziców - planujących spełniać rolę opiekuna na wycieczkach – tworzyć już na początku roku i wtedy zweryfikować ich zgodnie z ustawą. Równocześnie MS zapewniło, że planowana jest zmiana, która zwolni rodziców z takiego obowiązku. 

Na pewno jednak wszyscy pracownicy placówek oświatowych, którzy choćby w minimalnym stopniu sprawują opieką nad dziećmi – nawet woźny – muszą być sprawdzeni w rejestrze przestępców seksualnych i okazać zaświadczenie o niekaralności. Tak samo są traktowani kierowcy z firm, z którymi urząd gminy podpisał umowę na dowożenie dzieci do szkoły. 

Czy ustawa dotyczy także osób, które np. występują gościnnie z prelekcją, na jednorazowe zaproszenie? Zgodnie ze wskazówkami MS, dyrektor ma obowiązek sprawdzić osoby, z którymi podpisuje umowę lub które prowadzą działalność oświatową na terenie szkoły. Goście zapraszani jednorazowo nie muszą być sprawdzani, o ile nauczyciel jest w tym czasie z uczniami.

Szkolenie on-line? Nie ma wyjątków

W przypadku małych dzieci ostrożność – nawet nieco na wyrost – wydaje się zrozumiała, bo najważniejsze jest ich bezpieczeństwo. Ale również w nadzorze nad starszymi uczniami wprowadzono nowe reguły, które mają zminimalizować ryzyko zaistnienia niewłaściwych zachowań. 

Czy nauczyciel może się kontaktować z uczniami z prywatnego telefonu oraz być z nimi na wspólnej grupie w aplikacji np. whatsapp lub messenger? Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że zasady powinny być ustalone przez placówkę, ale… 

„Nauczyciel powinien unikać prywatnych kanałów komunikacji (SMS-ów, mediów społecznościowych) bez wiedzy rodziców. Zaleca się używanie służbowych metod komunikacji, za zgodą rodziców” – stwierdzono.

Zwrócono uwagę, że także osoby zatrudnione do prowadzenia szkoleń online powinny przedstawić zaświadczenie o niekaralności i być sprawdzone w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. 

A co w sytuacji, gdy uczniowie odbywają praktyki w zewnętrznych przedsiębiorstwach? 

„Firma powinna sprawdzić opiekuna praktyk, który wykonuje działalność edukacyjną. Dotychczas opiekunowie przedstawiali własnoręczne oświadczenie. Teraz procedura weryfikacji wymaga, by dostarczyli dokument z KRK” – wyjaśniają eksperci.

„Ustawa Kamilka” nie dotyczy jednoosobowej działalności gospodarczej, np. prywatnych korepetytorów, czy gabinetów psychologicznych lub stomatologicznych.

Nie tylko w szkole

Oczywiście, znowelizowane przepisy nie dotyczą jedynie placówek oświatowych. Przykładowo studenci pracujący z małoletnimi, np. w szpitalach na oddziałach pediatrycznych, także podlegają nowym regułom.

Poza tym pojawiło się kwestia, która jest szczególnie ważna podczas wakacji lub ferii: w jaki sposób właściciele hoteli i pensjonatów mają sprawdzać, czy osoba, która przyjeżdża z dzieckiem, jest jego prawnym opiekunem? Ministerstwo Sprawiedliwości dość szczegółowo wyjaśniło ten problem.

- podczas rejestracji gościa recepcjonista ma prawo sprawdzić tożsamość dziecka oraz jego relację z dorosłym, który towarzyszy dziecku. Może poprosić na przykład o: dowód osobisty, legitymację szkolną, mDowód w aplikacji mObywatel. Jeśli dziecko nie ma dokumentu tożsamości, recepcjonista może poprosić o dane dziecka – imię, nazwisko, adres zamieszkania, datę urodzenia. Jeśli dorosły odmówi pokazania dokumentu lub podania danych, recepcjonista może zapytać dziecko o relację z tą osobą.

- jeżeli dorosły nie jest rodzicem lub opiekunem prawnym dziecka, recepcjonista może poprosić o pisemną zgodę rodzica lub opiekuna na to, by dana osoba podróżowała z dzieckiem. Zgoda powinna zawierać: dane dziecka, adres jego zamieszkania, kontakt telefoniczny do rodzica oraz numer dokumentu tożsamości lub PESEL osoby, której rodzic powierzył opiekę nad dzieckiem.

- jeśli dorosła osoba nie ma takiej zgody, recepcjonista może poprosić ją o wypełnienie oświadczenia.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: