HoReCa z najmocniejszym otwarciem roku od czasów pandemii

Subindeks Barometru EFL dla sektora HoReCa na I kwartał br. wyniósł 50,1 pkt., o 4,8 pkt. więcej niż kwartał wcześniej. Jest to najlepsze „otwarcie” roku od czterech lat, kiedy w styczniu 2020 roku odczyt wyniósł 53,5 pkt. Co piąty hotelarz lub restaurator spodziewa się większej liczby gości, a co dziesiąty planuje więcej inwestować w swój biznes. Eksperci EFL zwracają uwagę, że HoReCa po raz pierwszy od wybuchu pandemii odnotowała wynik powyżej 50 punktów poza sezonem wakacyjnym, co oznacza, że przedsiębiorcy widzą większe szanse na odbicie biznesu hotelowo-restauracyjnego w 2024 roku.

- Od wybuchu pandemii HoReCa odnotowywała wynik powyżej 50 punktów, czyli powyżej progu ograniczonego rozwoju, tylko w „kwartale wakacyjnym” licząc na więcej gości i większe zamówienia. Tym razem ten próg został przekroczony w pierwszym rocznym odczycie, co może być dobrym prognostykiem na cały rok. Liczna grupa hotelarzy i restauratorów nie tylko liczy na większe przychody, ale myśli również o większych nakładach inwestycyjnych. Takich prognoz już dawno nie mieliśmy. Optymistyczne opinie przedstawicieli sektora to w dużej mierze pochodna ożywienia w hotelach. Według Cushman & Wakefield w 2023 roku na polskim rynku obserwowany był konsekwentny wzrost kluczowych wskaźników dotyczących wyników tych obiektów, co było głównie efektem wzmocnienia popytu krajowego. Ten trend ma utrzymać się w tym roku, głównie za sprawą wizyt gości zagranicznych, na co jak widać z naszego Barometru liczą także sami przedsiębiorcy – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Optymistyczne otwarcie roku

Branżowy wskaźnik Barometru EFL dla HoReCa na I kwartał br. wyniósł 50,1 pkt., +4,8 pkt. kwartał do kwartału. Jest to najwyższy wynik dla I kwartału odnotowany od 2020 roku. Wówczas odczyt dla sektora wyniósł 53,5 pkt.

Na wyższą w porównaniu do poprzedniego pomiaru wartość subindeksu Barometru EFL dla HoReCa na I kwartał br. największy wpływ miały prognozy w obszarze sprzedaży. 20% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje wzrost zamówień w swoich lokalach w najbliższych miesiącach tego roku. Kwartał wcześniej tylko 5% przedsiębiorców z optymizmem spoglądało w przyszłość, a 34% obawiało się spadku zamówień. Największa grupa restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych nie spodziewa się jednak większych zmian w porównaniu do ostatnich miesięcy ubiegłego roku (51%), a pesymistycznie na pierwsze miesiące tego roku patrzy 25% zapytanych.

Prognozy sprzedażowe nie pozostają bez wpływu na płynność finansową. Jej poprawy spodziewa się 15% przedsiębiorców, a pogorszenia 29%. Dla porównania, w IV kwartale 2023 roku pogorszenia kondycji finansowej spodziewało się aż 34% firm.

W 2024 roku ruszą inwestycje?

Należy także zwrócić uwagę na sporo wyższy odsetek przedsiębiorców prognozujących większe inwestycje. Tak odpowiedziało 10% zapytanych, a kwartał wcześniej zaledwie 1%.

Zmniejszyło się natomiast zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne. Na większy zastrzyk dodatkowej gotówki wskazuje 27,5% przedsiębiorców, podczas gdy pod koniec ubiegłego roku na taką potrzebę wskazało 39%. Dodatkowe środki finansowe z pewnością będą nadal potrzebne na dokapitalizowanie bieżącej działalności, a nie (jak to bywało najczęściej przed pandemią) na planowane inwestycje i rozwój przedsiębiorstwa. Jednak widać, że skala potrzeb jest nieco mniejsza.

Główny odczyt Barometru EFL na I kwartał 2024 roku wyniósł 52,5 pkt., o 2,1 pkt. więcej niż we wcześniejszym kwartale. Osiągnięty poziom wartości przekroczył próg OR, co oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach.

Źródło

Skomentuj artykuł: