UE: Tylko Polska broniła tradycyjnych samochodów

Wyłącznie Polska zagłosowała przeciw zakazowi dla nowych aut emitujących CO2 od 2035, który we wtorek ostatecznie przyjęła Unia. Wstrzymały się Włochy, Bułgaria i Rumunia.

Ministrowie z 27 państw Unii we wtorek przyjęli przepisy, które zakazują rejestrowania w Unii od 2035 roku nowych samochodów osobowych i dostawczych, które emitują CO2 podczas jazdy. To koniec nagłej blokady tego projektu, którą przed kilkunastu dniami niespodziewanie ogłosiły Niemcy. Zatwierdzone przepisy bywają hasłowo nazywane „zakazem samochodów z silnikami spalinowymi”, ale w rzeczywistości nowe unijne prawo nie określa konkretnych technologii.
Obecnie samochody bezemisyjne to w praktyce samochody elektryczne, ale Niemcy już w połowie zeszłego roku wymogły umieszczenie w preambule przyjętego projektu tematu samochodów na – spalane w silnikach – paliwa syntetyczne (e-paliwa). To nie są samochody elektryczne, ale mogą być bezemisyjne w ujęciu netto (z uwzględnieniem procesów ich produkcji i spalania). A Komisja Europejska już w zeszłym roku ogólnikowo obiecała w preambule, że zaproponuje nowe reguły dopuszczające po 2035 roku bezemisyjne samochody na e-paliwa.
Negocjacje między Fransem Timmermansem, wiceszefem Komisji Europejskiej zajmującym się Zielonym Ładem, oraz niemieckim ministrem Volkerem Wissingiem dotyczyły interpretacji obietnicy Komisji co do e-paliw. I dziś przeciw przepisom o samochodach bezemisyjnych od 2035 roku zagłosowała wyłącznie Polska, a wstrzymały się Włochy, Bułgaria i Rumunia. Porzucenie przez Niemcy groźby wstrzymania się od głosu sprawiło, że w Radzie UE zniknęła mniejszość blokująca, a przyjęte rozporządzenie w najbliższych dniach zostanie opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE.

Źródło

Skomentuj artykuł: