UE: Zdrowa żywność tylko dla bogatych? Jej ceny są niedostępne dla przeciętnego Europejczyka
Większość mieszkańców Unii chciałaby kupować zdrową i produkowaną w zrównoważony dla środowiska sposób żywność, ale przy obecnych cenach nie może sobie na nią pozwolić – wynika z najnowszego raportu WWF w Brukseli.
Rosnące ceny żywności są obecnie największym zmartwieniem mieszkańców Unii Europejskiej. Z opublikowanego właśnie raportu organizacji WWF w Brukseli wynika, że koszty jedzenia spędzają sen z powiek aż 64 proc. Europejczyków, zaraz po nich rosnące koszty mieszkaniowe (48 proc.), zmiany klimatyczne (48 proc.) i ceny energii (41 proc.).
Szczególnie w ciągu ostatniego roku rosnące ceny żywności uszczupliły budżet wielu rodzin, utrudniając obywatelom dostęp do dobrych produktów. Unijne statystyki pokazują, że dzisiaj aż 38 mln mieszkańców UE mierzy się w różnym stopniu z brakiem poczucia bezpieczeństwa żywnościowego, a co dziewiąty nie może pozwolić sobie na odpowiedni posiłek. Co gorsza trend ten w ostatnich latach rośnie.
Z badania WWF przeprowadzonego w dwunastu krajach, wynika, że większość Europejczyków chciałaby się odżywiać zdrowo, ale ich na to nie stać. Ponad połowa badanych przyznaje, że wysoka cena jest barierą, która powstrzymuje ich przed zakupem zdrowej i wyprodukowanej w przyjazny dla środowiska sposób żywności.
A różnice cenowe są spore. W samej Brukseli cena ekologicznego ogórka to 1,15 euro, koszt ogórka zwykłego 0,39 euro. Opakowanie jajek z wolnego wybiegu kosztuje około 4,5 euro, z chowu klatkowego nawet połowę mniej. Cena półkilogramowego opakowania zielonej fasolki z bio uprawy to 6,65 euro, cena puszki wysoko przetworzonych parówek zalewie 1,55 euro. – Nic dziwnego, że ludzie kupują żywność przetworzoną – oceniają eksperci.
Jak pokazuje raport, ponad trzy czwarte badanych uważa, że ceny zdrowej żywności powinny być takie same lub niższe w porównaniu do cen przetworzonych produktów, bo tylko to będzie w stanie zmotywować konsumentów do jej zakupu.
Większość badanych uważa, że zwłaszcza duzi producenci powinni zadbać o lepszą jakość dostarczanej przez siebie żywności i bardziej zrównoważony sposób jej pozyskiwania, mowa tu głównie o redukcji emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, wyeliminowaniu cierpienia zwierząt przy produkcji żywności i pozyskiwaniu produktów od etycznych dostawców. Ponad połowa pytanych uważa też, że producenci nie powinni reklamować i promować niezdrowej i przetworzonej żywności.
Jeśli chodzi o ceny, to trzech na czterech Europejczyków uważa, że to UE i władze krajowe powinny zadbać o dostępność i niższe ceny zdrowej żywności. Jak? Zdaniem ekspertów pierwszym krokiem mogłoby być zorganizowanie przetargów na zdrową żywność do stołówek w instytucjach publicznych, jak szkoły, przedszkola, szpitale czy urzędy.
Co ciekawe, połowa badanych zgodziłaby się nawet na podwyżkę cen przetworzonej żywności, jeśli miałoby to oznaczać, że ceny zdrowej żywności byłyby niższe. „Innym dobrym sposobem byłoby przyjęcie przez UE nowych przepisów sprzyjających zrównoważonej produkcji np. przez pomoc i nagradzanie rolników, którzy wytwarzają żywność w sposób przyjazny dla środowiska” – mówi DW Giulia Riedo z brukselskiego WWF, ekspertka ds. rolnictwa i zrównoważonej żywności.
Unijne organizacje już dawno apelowały do Komisji Europejskiej o przedstawienie nowych przepisów dotyczących dobrej żywności. „Opowiadamy się za unijnym prawem dotyczącym zrównoważonych systemów żywnościowych. Prawo to mogłoby m.in. określać minimalne kryteria dla sposobu reklamowania, pozyskiwania i przygotowywania żywności przez detalistów i przetwórców. Ustawa mogłaby również zobowiązać państwa członkowskie, aby umożliwiły lepszą dostępność zrównoważonej i zdrowej żywności. Te mogłyby np. wprowadzić niskie opodatkowanie zdrowych produktów i wdrażać programy pomocy społecznej, aby pomóc gospodarstwom domowym o niskich dochodach w dostępie do zrównoważonej i zdrowej żywności” – wymienia Riedo.
Szacuje się, że co roku niezdrowa żywność doprowadza w UE do 2,7 mln przedwczesnych zgonów.