Uważaj podczas poświątecznych wyprzedaży

Mamy sezon poświątecznych wyprzedaży. Sprzedawcy kuszą nas obniżkami nawet o 80 proc. Jednak Kancelaria Premiera zwraca uwagę, by zabezpieczyć się przed oszustwami podczas wyprzedaży, szczególnie w Internecie. 

Kupowanie u znanych i zaufanych dostawców, zwracanie uwagi na internetowy adres strony, nieodpowiadanie na podejrzane e-maile i SMS-y - to tylko niektóre z porad, o których informuje KPRM. Zakupy internetowe cieszą się coraz większą popularnością. Zgodnie z raportem GUS w 2020 r. ponad 17,6 mln osób w wieku 16-74 lata (60,9 proc. populacji w Polsce) robiło zakupy przez Internet, a takie zakupy będą coraz bardziej popularne. Niestety, czyhają tu liczne pułapki, szczególnie podczas poświątecznych wyprzedaży internetowi oszuści są znacznie aktywniejsi. Minister w KPRM Marek Zagórski odpowiedzialny za kwestie cyberbezpieczeństwa zwraca uwagę m.in. na phising, który jest jednym z najpopularniejszych internetowych typów ataków. 

Zazwyczaj opiera się o wiadomości e-mail lub SMS. Cel jest zawsze taki sam - stosujący go cyberprzestępcy robią wszystko, żebyśmy podjęli działania zgodne z ich zamierzeniami. To dlatego kuszą nas sensacyjnymi tytułami, rzekomymi niepowtarzalnymi ofertami, czy promocjami, które nigdy więcej się nie powtórzą

wskazał Zagórski. 

Podkreśla, że w swoich działaniach cyberprzestępcy są bezwzględni. Chcąc wyłudzić nasze dane do logowania np. do kont bankowych, podszywają się np. pod firmy kurierskie, urzędy, operatorów telekomunikacyjnych, czy nawet naszych znajomych. Coraz częściej wykorzystują do tego komunikatory i portale społecznościowe. Dlatego Kancelaria Premiera ostrzega przed takimi atakami wskazując, że nie powinniśmy klikać w podejrzane linki. 

"Jeśli otrzymasz wiadomość e-mail lub SMS, a nie masz pewności, że ich nadawca jest prawdziwy - nie odpowiadaj i nie klikaj w umieszczone w wiadomościach linki. Żeby Cię podejść, w tego rodzaju wiadomościach przestępcy wykorzystują tzw. skrócone adresy stron internetowych"

wyjaśnia. 

Należy też zwracać uwagę na wykorzystane w przesłanym do nas linku nazwy stron internetowych. Naszą czujność powinny wzbudzić wszystkie literówki i przejęzyczenia - to może oznaczać, że witryna jest tworzona za granicą, gdzie oszuści próbują się ukryć przed naszymi organami ścigania. Może też być próbą podszywania się pod autentyczne strony sklepów - zmiana jednej litery czy cyfry to sposób, żeby nas zmylić.

Natomiast Europejskie Centrum Konsumenckie przypomina, że kupując towar w promocji albo na wyprzedaży konsument ma takie same prawo do reklamacji, jak podczas "zwykłych" zakupów. Sprzedawca odpowiada za niezgodność towaru z umową w ciągu 2 lat od dnia zakupu. Oczywiście nie możemy reklamować towaru ze względu na wadę, która była przyczyną obniżenia jego ceny. Kupując kurtkę, która nie ma suwaka i z tego powodu jest tańsza, musimy liczyć się z faktem, że reklamacja zapięcia nie zostanie uznana. Jeśli jednak okaże się, że kurtka farbuje ubranie pod spodem, mamy pełne prawo ją reklamować. W razie kłopotów, np. kiedy sprzedawca nie chce uznać reklamacji towaru, można zwrócić się do rzecznika konsumentów lub ECK. Wszystkie adresy sieci ECK znajdują się na stronie www.konsument.gov.pl/pl/eccnet.

Źródło

Skomentuj artykuł: