Z roku na rok kupujemy coraz więcej obiektów artystycznych i coraz więcej za nie płacimy. Co ciekawe, pandemia koronawirusa nie tylko nie zahamowała tego procesu, ale nawet go przyspieszyła.
Zespół ekspertów z portalu o rynku sztuki w Polsce, Artinfo.pl, opublikował coroczny raport, który powstał w oparciu o tysiące danych statystycznych ze wszystkich domów aukcyjnych w Polsce. Główna część jego aktualnej edycji stanowi podsumowanie obrotów na rynku aukcyjnym w 2019 r. Dodatkowo sporo miejsca zajmuje rozdział o sytuacji w pierwszej połowie br., czyli w czasie, kiedy pojawiła się pandemia koronawirusa. Wnioski, jakie płyną z lektury raportu, są dość zaskakujące.
Przez ostatnich kilka lat jesteśmy świadkami nieustannego bicia rekordów. W 2019 r. rynek sztuki w Polsce znowu osiągnął najwyższe obroty, zbliżyliśmy się do 300 mln zł. Odbyła się też rekordowa liczba 337 aukcji, a jeden z domów aukcyjnych przekroczył 150 mln zł obrotu i zdobył ponad połowę rynku. Pierwsze półrocze 2020, czyli okres, kiedy pandemia wywołała burzę w niemal każdej branży, sprzedaż sztuki wzrosła o niemal 30% w stosunku do półrocza roku ubiegłego. Jeśli ten trend się utrzyma, to pod koniec tego roku znowu osiągniemy historyczny wynik.
Kamecki zauważa również, że choć w 2019 r. nadal rosło zainteresowanie kolekcjonerów sztuką współczesną, nastąpił też widoczny powrót do sztuki dawnej, która w latach wcześniejszych wyraźnie traciła na rzecz klasyki współczesności. Ponadto po raz pierwszy w 30-letniej historii rodzimego rynku aukcyjnego ranking najdroższych transakcji otwiera praca rzeźbiarska. Za grupę postaci „Caminando” Magdaleny Abakanowicz zapłacono ponad 8 mln zł.
Na całym świecie umacnia się tendencja, zgodnie z którą najdroższe obiekty artystyczne z roku na rok stają się coraz droższe. A czasy kryzysu paradoksalnie oznaczają wyraźny wzrost cen i dochodów na rynku sztuki.