Zyski grupy Wagnera z działań w Republice Środkowoafrykańskiej mogą sięgnąć miliarda dolarów i finansować agresję Rosji na Ukrainę - informuje portal Politico.
W ciągu ostatniego roku walcząca na Ukrainie rosyjska grupa Wagnera znacznie poszerzyła skalę operacji w Republice Środkowoafrykańskiej. Za zyski z wydobycia metali i kamieni szlachetnych grupa będzie mogła finansować nowych najemników i zakupy broni - pisze "Politico", powołując się na anonimowe źródła dyplomatyczne.
Dziennikarze "Politico" informują, że grupa m.in. rozbudowała i ufortyfikowała kopalnię złota Ndassima, budując mosty przy przeprawach przez rzekę i rozmieszczając w kluczowych miejscach działka przeciwlotnicze. Władze Republiki Środkowoafrykańskiej nie pozwalają na przelot dronów sił pokojowych ONZ nad kopalniami, zdarzało się też, że ostrzeliwały je wojska Republiki. Zdaniem amerykańskich urzędników oznacza to, że grupa Wagnera zdobywa kontrolę polityczną w kraju - pisze "Politico".
BBC poinformowała z kolei o drugim w ostatnich miesiącach przypadku śmierci studenta z kraju afrykańskiego, zwerbowanego do walki na Ukrainie przez Grupę Wagnera. W październiku na froncie zginął 33-letni obywatel Tanzanii, skazany w 2021 roku w Moskwie za handel narkotykami. W połowie listopada ubiegłego roku pojawiły się doniesienia o identycznym przypadku studenta z Zambii, który trafił w Rosji do więzienia, a następnie poniósł śmierć na Ukrainie, walcząc w szeregach wagnerowców.