Afera śmieciowa - Trzaskowski zignorował zaproszenie

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zignorował zaproszenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska na spotkanie dotyczące gospodarki odpadami w stolicy – poinformował na konferencji prasowej wiceszef resortu Jacek Ozdoba.

Na początku miesiąca wiceminister Ozdoba zapowiedział, że zaprosi do resortu prezydenta Warszawy, aby omówić problemy związane z gospodarką odpadami i zapobiec ewentualnemu kryzysowi w tej sprawie. 

Podkreślił wówczas, że powinien zostać powołany sztab kryzysowy ws. gospodarki odpadami w Warszawie po aresztowaniu sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego, byłego szefa stołecznego MPO.

"Zaprosiliśmy pana Rafała Trzaskowskiego. Mój sekretariat zatelefonował do sekretariatu pana Rafała Trzaskowskiego, że jeżeli nie będzie uczestniczył, to żeby oddelegował osoby, które mogą z nami porozmawiać na temat sytuacji związanej z gospodarką odpadową" 

– powiedział Ozdoba.

Poinformował, że resort nie otrzymał odpowiedzi na swoje zaproszenie. "Prezydent Trzaskowski ignoruje ministerstwo" – oznajmił. Wyjaśnił, że gdyby prezydent stolicy wziął pod uwagę zastrzeżenia formułowane przez Inspektora Ochrony Środowiska, a także wcześniej zainteresował się problemami, na które wskazała prokuratura w związku z tzw. aferą śmieciową, to być może nie doszłoby do niej.

"Rafał Trzaskowski powinien wyjaśnić, w jaki sposób będzie przeprowadzony audyt (w ratuszu i MPO), a na pewno powinien zwolnić przebywającego w areszcie (Karpińskiego)" 

- podkreślił.

W środę, Sąd Okręgowy w Katowicach nie uwzględnił zażalenia na areszt podejrzanego o korupcję Włodzimierza Karpińskiego. Sekretarz miasta musi zostać w areszcie.

Karpiński usłyszał zarzut przyjęcia prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, uczestniczących w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy. Pod koniec lutego Sąd Rejonowy Katowice-Wschód uwzględnił wniosek Prokuratury Krajowej i aresztował go na 90 dni.

Śledczy uzasadniali, że w tej sprawie nie tylko zachodzi obawa matactwa, ale wręcz - w ich ocenie - podejrzany już podjął działania noszące znamiona matactwa. Kierując wniosek o aresztowanie, prokuratura wskazywała też na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu przestępstwa i zagrożenie surową karą.

Karpiński nie przyznaje się do winy. Według pełnomocnika podejrzanego mec. Michała Królikowskiego, który złożył zażalenie na areszt, jego klient mierzy się "z pomówieniami współpodejrzanych". Po aresztowaniu Karpińskiego przez sąd rejonowy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podjął decyzję o zawieszeniu go w pełnieniu obowiązków sekretarza miasta.

Karpiński, który wyraził zgodę na podawanie swojego nazwiska w pełnym brzmieniu, przed aresztowaniem w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej usłyszał zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie blisko 5 mln zł. 

Na początku lutego m.in. podobny zarzut w tym samym śledztwie usłyszał już były wiceminister skarbu Rafał Baniak (on również zgadza się na podawanie nazwiska). W całym śledztwie jest 14 podejrzanych, którym zarzucono m.in. udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą

Źródło

Skomentuj artykuł: