Seria niedawnych pożarów w centrach realizacji Amazon i innych obiektach zmusiła giganta handlu elektronicznego do tymczasowego zamknięcia paneli słonecznych na dachach swoich obiektów, które najprawdopodobniej były przyczyną kosztownych pożarów.
„Z powodu dużej ostrożności, po niewielkiej liczbie pojedynczych incydentów z systemami solarnymi na miejscu należącymi do i obsługiwanymi przez strony trzecie, Amazon (...) podjął natychmiastowe kroki w celu ponownego sprawdzenia każdej instalacji przez wiodącą firmę zajmującą się energią słoneczną” - powiedział w rozmowie z Fox Business rzecznik Amazon.
Zgodnie z wewnętrznymi informacjami uzyskanymi przez CNBC, Amazon doświadczył „krytycznych pożarów lub zdarzeń z nimi związanych” w sześciu miejscach w USA, co stanowi około 12,7% wszystkich takich obiektów.
„Wskaźnik niebezpiecznych incydentów jest niedopuszczalny i przekracza średnie w branży” - napisał pracownik Amazon w wewnętrznym raporcie, według CNBC.
Jeden z takich pożarów wybuchł w magazynie Amazon w Perryville w stanie Maryland w czerwcu 2021 r. i spowodował szkody o wartości 500 000 USD. Dochodzenie przeprowadzone przez Urząd Marszałkowskiej Państwowej Straży Pożarnej ustaliło, że przyczyna była „przypadkowa” i dotyczyła „nieokreślonego zdarzenia z udziałem systemu paneli słonecznych”.
Amazon reklamuje się jako „największy na świecie korporacyjny nabywca energii odnawialnej” w zeszłorocznym raporcie zrównoważonego rozwoju, który określił swój cel osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2040 r.
Do kwietnia firma zainstalowała systemy solarne w 176 obiektach na całym świecie. Amazon oznajmił, że jego instalacje słoneczne wrócą do trybu online po zakończeniu inspekcji.
Działalność Amazon jest już zasilana w 85% energią odnawialną, a firma wyznaczyła sobie cel 100% do 2025 roku.
