Miliony odbiorców energii i gazu mają problemy, bo nie są w stanie podać na czas stanu liczników, choć od 1 stycznia br. znacząco zmieniły się taryfy i ceny. Gdy brakuje bieżącego odczytu, dostawca liczy zużycie szacunkowo.
Podwyżka cen prądu i gazu w 2022 roku jest bardzo wysoka. Według informacji Urzędu Regulacji Energetyki (URE) podwyżka cen prądu wynosi około 24 proc., a ceny gazu dla odbiorców indywidualnych rosną o około 54 proc. Jak poinformował Urząd, to „wysokie hurtowe ceny energii oraz koszty zakupu praw do emisji CO2 są głównymi przyczynami wzrostu naszych rachunków”. W ostatnim roku cena energii – zarówno z dostawą na rok 2022, jak i na kolejne lata – gwałtownie rośnie. Jeszcze w listopadzie 2020 r. cena energii w kontraktach terminowych oscylowała na poziomie 242 zł/MWh, by w listopadzie ubr. osiągnąć poziom 470 zł/MWh. Ceny te obecnie nadal rosną – wyjaśnia też URE. Nowe, znacznie wyższe taryfy weszły w życie od 1 stycznia br. Zgodnie z przepisami, odbiorca może sam podać odczyt. Jednak obecnie jest to bardzo skomplikowane. Odczyt stanu licznika energii elektrycznej można podać poprzez aplikację mobilną, internetowe biuro obsługi klienta, formularz online lub kontakt telefoniczny. Niestety, najprostszy sposób - czyli telefon - jest praktycznie nieosiągalny od początku roku, bo ze względu na ogromne zainteresowanie linie się blokują. - W ostatnich tygodniach mamy do czynienia z bardzo dużym ruchem na naszej infolinii – większą niż zwykle liczbą połączeń i prób połączeń - przyznaje Rafał Pazura, rzecznik PGNiG. - Szczególnie w newralgicznych momentach związanych m.in. z cyklem rozliczeniowym i podawaniem przez klientów stanu liczników, mogą występować utrudnienia z połączeniem z konsultantami obsługującymi infolinię. Przepraszamy naszych klientów za te utrudnienia i prosimy o wyrozumiałość. Zapewniamy, że do obsługi infolinii zaangażowana została maksymalna liczba naszych konsultantów. Ponadto informujemy, że aktualnie jesteśmy w trakcie procesu prac modernizacyjnych związanych z pracami w systemie rozliczeniowym, co dodatkowo może wpływać na obciążenie infolinii. Jednocześnie zachęcamy wszystkich do korzystania z naszych elektronicznych kanałów komunikacji, takich jak elektroniczne Biuro Obsługi Klienta i aplikacja mobilna, z których aktualnie korzysta ponad 2,4 mln klientów - dodaje. Podanie stanu licznika gazowego jest możliwe też za pośrednictwem SMS, a o szczegółach spółka informuje na swojej stronie www: https://pgnig.pl/dla-domu/odczyty-licznikow-12t.
Niestety, klienci PGNiG sygnalizują też problemy w korzystaniu z elektronicznego Biura Obsługi Klienta. Zwracają m.in. uwagę na problem z fakturami - choć w terminie regulują należności, to te w serwisie widnieją nadal jako niezapłacone. Na grupie Rybnik.com.pl pojawiły się np. takie głosy: "Kiepsko z tym. Dodzwonić się nie da, aktualnej faktury dalej nie ma. Ciągle widniała niezapłacona zaległa". "Ja podałam 2 razy stan licznika. Teraz będę podawać trzeci, a faktur dalej nie ma". "Problem jest od września, a miał być chwilowy, ciągle wiszą mi faktury zapłacone jako brak wpłat. Po rozmowie telefonicznej zostałam poinformowana, że mam się uzbroić w cierpliwość". PGNiG wyjaśnia, że trwa modernizacja systemu informatycznego. - W związku z modernizacją systemu informatycznego możliwe są w niektórych rejonach opóźnienia w dostarczaniu rachunków za gaz - poinformował nas Rafał Pazura, rzecznik PGNiG. - Zapewniamy, że mogą być spokojni o terminy płatności, które zostaną stosownie skorygowane. Jeśli ktokolwiek i kiedykolwiek dostanie fakturę, na której termin płatności nie pokrywa się z ustawowym czasem na jego uregulowanie, prosimy niezwłocznie o poinformowanie nas o tym fakcie - choćby telefonicznie - i skorygujemy termin płatności do właściwej daty - dodaje.
Eksperci radzą, by mimo wszystko na razie korzystać z faktur papierowych a nie elektronicznych, choć te drugie są bardziej "eko". Systemy elektroniczne zawodzą nawet w bankach, a papierowy dokument daje nam możliwości dokładnego przeanalizowania faktury i jej składników.