Branża hotelarska odrobiła większość pandemicznych strat

W 2022 r. o 1,3% r/r wzrosła liczba obiektów hotelowych w największych polskich miastach i głównych rejonach turystycznych. Wynik był też o 5,4% lepszy w porównaniu z przedpandemicznym rokiem 2019, pokazuje coroczny raport Emmerson Evaluation - „Rynek hoteli i condohoteli w Polsce”. 

Branża hotelarska zdołała już odrobić większość start z czasów koronawirusa, ale ma nowe wyzwania na horyzoncie – mniejszą liczbę zagranicznych turystów, brak finansowania na rozwój oraz przede wszystkim duże koszty utrzymania, które „zjadają” ich rentowność oraz podwyższają cenę pobytu dla gości.

Ostatnie 3 lata stanowiły wyzwanie dla polskiego rynku hotelarskiego. Na początku 2022 r. obowiązywały jeszcze restrykcje nałożone z uwagi na pandemię COVID-19, niedługo potem wybuchła wojna w Ukrainie i rozpędziła się inflacja. Mimo to rok 2022, w porównaniu z 2021, był lepszy dla polskiego hotelarstwa, a uzyskane wskaźniki w większości analizowanych lokalizacji były zbliżone do tych z przedpandemicznego 2019 r.

– Przez pierwsze miesiące 2022 roku hotele w największych miastach Polski odnotowywały wysokie obłożenie ze względu na wybuch wojny w Ukrainie. Okres wakacyjny również był pracowity dla rynku hotelowego, w związku z dużą liczbą turystów korzystających z urlopu w ojczyźnie. Drugie półrocze minionego roku przyniosło dobre wyniki ze względu na zwiększoną liczbę spotkań biznesowych. Należy jednak pamiętać o wyższych kosztach ponoszonych przez hotelarzy, będących wynikiem wysokiej inflacji, które obniżały ich realne zyski. Nie tylko istniejące obiekty, ale również nowe inwestycje sektora hotelowego doświadczają trudności. Rosnące koszty budowy oraz problemy w pozyskaniu finansowania bankowego sprawiły, że duża liczba projektów pozostaje wstrzymana – wskazuje Robert Korczyński, członek Zarządu Emmerson Evaluation.

Zgodnie z danymi GUS przeanalizowanymi w raporcie Emmerson Evaluation, w lipcu 2022 roku w Polsce funkcjonowało 2 569 obiektów hotelowych, co stanowi wzrost o 1,9% w porównaniu do analogicznego okresu w 2021 roku. W tym czasie największy wzrost liczby hoteli odnotowano w województwie: wielkopolskim (5,4%), łódzkim (4,9%) i w zachodniopomorskim (3,8%). Przyrost w wysokości od 0,8% do 3,6% wystąpił w województwie: lubelskim, dolnośląskim, podlaskim, świętokrzyskim, małopolskim, kujawsko-pomorskim, śląskim i mazowieckim. Spadek liczby hoteli zanotowano w województwach: opolskim (-5,6%), lubuskim (-3,2%), warmińsko-mazurskim (-2,7%) i pomorskim (-0,9%). Na przestrzeni analizowanego roku liczba hoteli nie uległa zmianie w województwie podkarpackim.

W swoim raporcie Emmerson Evaluation dokonuje też szczegółowej analizy rynków hotelarskich w największych polskich miastach i rejonach turystycznych na podstawie danych gromadzony w bazie Evaluer. W tym ujęciu najwyższy wzrost liczby obiektów hotelowych w całym 2022 roku nastąpił w Łodzi (5,6% r/r), Szczecinie (4,2% r/r) i Poznaniu (3,1% r/r). Przybyło ich też w Trójmieście, miejscowościach zaliczanych do grupy pasa górskiego (Zakopane, Karpacz, Beskidy - Wisła, Szczyrk, Ustroń), Wrocławiu i Warszawie (na poziomie między 1-1,7%). W Krakowie, Katowicach oraz miejscowościach z pasa nadmorskiego (Kołobrzeg, Świnoujście, Płw. Helski - Chałupy, Jastarnia, Jurata) liczba hoteli pozostała na niezmienionym poziomie. W stolicy małopolski zaszły zmiany w strukturze podaży – zamknęły się m.in. dwa 3-gwiazdkowe hotele, ale w ich miejsce pojawiły się inne, o wyższym standardzie, w tym dwa 5-gwiazdkowe.

Według danych GUS, przywołanych w raporcie Emmerson Evaluation, w całym 2022 r. z turystycznych obiektów noclegowych skorzystało 34,2 mln turystów. Wynik ten jest wyższy o 54,3%, niż w roku 2021, jednak nadal o 4% niższy niż w roku 2019. W minionym roku udzielono prawie 90 mln noclegów, czyli o 43,2% więcej niż w roku poprzednim i o 3,6% mniej, niż w 2019. W porównaniu z analogicznym okresem w 2021 roku zwiększył się również stopień wykorzystania miejsc noclegowych - z 32,3% do 40,4%. Duży wzrost tych wartości wynika między innymi z faktu, że w roku 2022 pandemiczne obostrzenia dotyczące limitu osób w obiektach hotelowych po pierwszych dwóch miesiącach zostały zniesione. Wpływ na ten wynik miał również wybuch wojny w Ukrainie. Przez pierwsze miesiące konfliktu uchodźcy w dużej mierze nocowali właśnie w hotelach, wskazują autorzy raportu.

– W 2023 r. koszt pobytu w hotelach będzie droższy, czego skutkiem będzie skracanie wyjazdów i rezerwowanie ich na ostatnią chwilę. Konieczność podnoszenia cen przez hotelarzy wynika z rosnących wynagrodzeń pracowników oraz kosztów utrzymania obiektu. W związku z tym sukces odniosą tylko ci, którzy trafnie pokierują strukturą przychodów i kosztów. Jak do tej pory hotelarze przenoszą rosnące wydatki na klientów, podwyższając stale ceny pobytów. Nie można spodziewać się jednak, że coraz wyższe koszty noclegów będą stale akceptowalne przez turystów – podkreśla Robert Korczyński.

Skomentuj artykuł: