Rok temu branża IT narzekała na wolne tempo rozwoju. Wtedy wzrost na poziomie 2,4% wyglądał skromnie. Dziś taki wynik branża wzięłaby w ciemno. W porównaniu do 2019 każdy segment jest pod kreską. Wszyscy z nadzieją wyczekują nowego roku i odbicia. Jeśli wierzyć zapowiedziom analityków Gartnera, w przyszłym roku karta odwróci się i branża odbije się od dna. 2020 dobrze zapowiada się dla dostawców oprogramowania, to oni będą mogli zacierać ręce.
Dobrze nie jest, ale nie ma dramatu — te słowa bohatera serialu Czarnobyl idealnie opisują rok 2020 w branży IT. Rok wcześniej, w 2019 gdy zanotowano wzrost wydatków przedsiębiorstw na technologię na poziomie 2,4%, słychać było głównie narzekania. Dziś takie tempo wszyscy wzięliby z pocałowaniem ręki.
W bieżącym roku wydatki były o 5,4% mniejsze niż rok temu. Uśredniona wartość nie pokazuje wszystkiego, ponieważ w niektórych obszarach zapaść była znacznie większa. Wystarczy przywołać sytuację, w jakiej znaleźli się dostawcy i producenci urządzeń. Popyt na hardware był o 13,4% niższy niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym.
- Trudno oceniać ten rok w odniesieniu do lat ubiegłych. Sytuacja jest nadzwyczajna i nieporównywalna. Wszyscy czekają na odwilż. Widać to po decyzjach biznesowych. Wiele firm ograniczyło wydatki, a znaczny odsetek odłożył decyzje na później. To zupełnie naturalne. Chyba nikt nie powinien być zaskoczony
Kierowane przez Orawskiego przedsiębiorstwo działa w segmencie oprogramowania
dla biznesu, który w porównaniu z rynkiem urządzeń nie został tak mocno doświadczony.
W tym roku firmy wydały na zaawansowane systemy “tylko” o 3,6% mniej niż rok temu, a warto zauważyć, że firmy, takie jak BPSC, rok 2019 mogły zaliczyć do udanych.
- Rzeczywiście w ubiegłym roku zanotowaliśmy dobre wyniki, ale nie był to przypadek,
a efekt ciężkiej pracy. W segmencie oprogramowania dla biznesu panowała dobra koniunktura, której też pomogliśmy. To nie był darmowy lunch! - podkreśla Rafał Orawski.
Niższą stratą od dostawców systemów mogą pochwalić się tylko segmenty usług komunikacyjnych (-2,9%) i data center (-3,1%). Rok 2020 na sporym minusie zakończą dostawcy usług IT, na ich konta trafi o 4,6% mniej środków niż w minionych 12 miesiącach.
Według ekspertów z Gartner, renomowanego instytutu, który od ćwierć wieku pod lupę bierze rynek technologii informatycznych, cała branża zarobi w tym roku 3,6 bln USD. Oznacza to, że w 2020 roku z całego sektora IT wyparowało ponad 200 mld USD, bo tyle wynosi różnica w względem roku ubiegłego.
Nowy rok, nowe nadzieje
Jak słusznie zauważył szef katowickiej spółki IT, dopóki nie widać będzie realnych szans na zakończenie pandemii, dopóty firmy będą zachowawcze i powściągliwe. Jednak z końcem tego roku pojawiło się światełko w tunelu. Tym promykiem jest szczepionka, która daje realną szansę na to, że w 2021 nastąpi przełom. Nic dziwnego zatem, że prognozy analityków Gartnera wyglądają optymistycznie.
Zdaniem ekspertów, już w pierwszym kwartale w branży IT widać będzie zwiastuny odwilży. Jeżeli wierzyć zapowiedziom analityków, szacowane tempo, w jakim rozwijał będzie się rynek technologii informatycznych, ma wynieść 4%. To więcej niż w 2019,
w którym wyniosło 2,4%.
- Im szybciej zaczniemy nadrabiać stracone miesiące, tym lepiej dla całej gospodarki. Ważny jest też aspekt psychologiczny. Większe wydatki firm pokażą, że jest optymizm na rynkach
Rok na czwórkę
Według prognoz opublikowanych przez Gartnera zacierać ręce będą mogli księgowi dostawców oprogramowania. Zdaniem analityków w nowym roku popyt na zaawansowane systemy będzie rekordowy. Segment urośnie aż o 7,2% i będzie to najwyższa wartość w pięciu głównych obszarach rynku IT. Głównym powodem tak wysokiego tempa wzrostu zdaniem autorów prognoz będzie przyspieszenie digitalizacji. Odbicie w tym obszarze pokazuje, że innej drogi niż głęboka cyfryzacja nie ma, a droga ta zaczyna się od wdrożenia systemu IT.
Dostawcy systemów IT dla biznesu będą wygranymi. Najlepiej widać to w szacowanej wartości rynku, który według ekspertów na koniec 2021 będzie wynosił 492 mld USD. Ta szacowana kwota jest wyższa niż z 2019. Wolniej, ale mimo wszystko szybko będzie rósł popyt na usługi data center. Gartner prognozuje, że centrodanowe wydatki będą rosły w tempie 5,2%. Taki tempo również oznaczać będzie, że ten segment za 12 miesięcy będzie wart więcej niż na w grudniu 2019.
W kolejnych analizowanych przez ekspertów obszarach tempo będzie wolniejsze, ale co najmniej przyzwoite. Najniższe szacowane jest w obszarze usług komunikacyjnych, to 2,8% to więcej niż nie tylko w 2020 (-2,9%), ale także w 2019, w którym wspomniany obszar również zanotował ujemną dynamikę wzrostu (-0,6%). Jeszcze lepsze nastroje panować będą wśród dostawców urządzeń, które po tegorocznym załamaniu odbiją się od dna, a to odbicie osiągnie poziom 4%. W zbliżonym poziomie rósł będzie segment usług IT (4,1%).
Dwa lata na regenerację
Gartner zapowiada, że w przyszłym roku skumulowana wartość wydatków na rynku technologii informatycznych wniesie 3,75 bln USD. Po dramatycznym 2020 roku 4% tempo robi wrażenie. Łyżką dziegciu, w tej beczce miodu może być tylko to, że dopiero w 2022 roku wartość rynku IT przekroczy poziom osiągnięty w 2019.
Na koniec warto przywołać słowa John-Davida Lovelocka, Wiceprezesa ds. badań
w Gartnerze, który zaznaczył, że analitycy dostrzegli korelację między poziomem ucyfrowienia a szybkością wychodzenia z kryzysu.
- Gdy niemal wszystkie branże znalazły się w zupełnie nowych i niesprzyjających okolicznościach pandemicznych, przedsiębiorstwa, które były cyfrowo dojrzałe, lepiej radziły sobie w czasie kryzysu - mówi Lovelock i dodaje - W nowych warunkach, stopień zdigitalizowania również będzie miał niebagatelne znaczenie.