Branża opakowaniowa w ub.r. powróciła na ścieżkę dynamicznego wzrostu, na której utrzymała się także w I półroczu br.

Sektor opakowań to bardzo mocno rozwinięty obszar krajowego przetwórstwa, który pod względem wartości produkcji - aż 55 mld zł rocznie - może być porównywalny z branżą meblarską czy maszynową.

Po przejściowej stagnacji wywołanej kryzysem COVID w 2020 r., branża w 2021 r. powróciła na ścieżkę dynamicznego wzrostu, na której utrzymała się także w pierwszym półroczu 2022 r., notując przy tym solidne wyniki finansowe - podsumowują analitycy Banku Pekao SA w najnowszym raporcie sektorowym „Branża opakowań w okresie zawirowań gospodarczych”.

Polska zajmuje mocną pozycję w całej unijnej produkcji opakowań, z udziałem ponad 8 proc. w wartości produkcji i wytwarzanej wartości dodanej UE-27. W naszym kraju działa 1/5 wszystkich unijnych firm opakowaniowych, a zatrudnienie w nich znajduje 14 proc. ogółu pracowników tej branży w UE. Dominujące są segmenty opakowań z papieru i tektury oraz z tworzyw sztucznych, na które przypada blisko 75 proc. całej produkcji. Pozostałą część stanowią opakowania szklane, metalowe i drewniane (przy czym do tych ostatnich zalicza się także palety, generujące przeważającą część produkcji w tej kategorii). W każdym z tych segmentów Polska należy do czołowej piątki UE-27 pod względem wartości produkcji.

Tempo wzrostu produkcji opakowań na poziomie 8-9 proc. rocznie, plasuje branżę wśród najbardziej dynamicznych gałęzi polskiego przetwórstwa. 2021 rok to gwałtowne ożywienie i wzrost wartości produkcji sprzedanej aż o 23 proc. r/r, zarówno dzięki rosnącym wolumenom, jak i wyższym cenom wyrobów.  W pierwszych 8 miesiącach 2022 roku wolumeny produkcji części wyrobów nadal rosły, jednak w niektórych kategoriach produktowych pod koniec tego okresu pojawiły się już ich wyraźne spadki - dotyczyło to m.in. niektórych wyrobów z papieru i kartonu (pudła i pudełka) czy tworzyw sztucznych (pudełka, skrzynie itp.).

Ważnym motorem napędowym rozwoju branży w ostatnich latach był eksport. Jego dynamika w minionej dekadzie nieznacznie przewyższała tempo wzrostu produkcji, a udział w przychodach ze sprzedaży firm zwiększył się w latach 2010-2021 z 37 proc. do 41 proc. Odzwierciedleniem dobrej koniunktury panującej w branży opakowaniowej w 2021 r. i w 1. półroczu 2022 były jej solidne wyniki finansowe. Wynik netto w ub. roku poprawił się o 15 proc. (przy czym trzeba podkreślić, że w 2020 r. spowolnienie dynamiki produkcji nie miało negatywnego przełożenia na zysk branży, który wzrósł wówczas o 20 proc. r/r), a w 1. półroczu 2022 zwyżkował aż o 34 proc. r/r.

Jednocześnie jednak pierwsza połowa obecnego roku przyniosła już obniżenie rentowności netto w segmentach opakowań z tworzyw sztucznych, szkła i metalu. Sugeruje to, że w segmentach tych zmiana warunków rynkowych (oznaki ochłodzenia koniunktury odbijające się na popycie) były już na tyle odczuwalne, że uniemożliwiły dostosowanie cen wyrobów do rosnących kosztów działalności.

Z raportu wynika, iż druga połowa roku może być dla producentów opakowań okresem większych wyzwań. Obserwowane od kilku miesięcy spowolnienie gospodarcze (rzutujące na popyt na opakowania) zbiega się bowiem z utrzymującymi się trudnościami po stronie podażowej.

Pomimo różnych działań podejmowanych na szczeblu krajowym i unijnym w celu walki z wywołanym przez wojnę w Ukrainie kryzysem energetycznym należy zakładać, że czynnik ten pozostanie źródłem znacznej niepewności i presji na ekonomikę branży. Drugim ważnym czynnikiem generującym niepewność i presję kosztową są zmiany w otoczeniu regulacyjnym, które - biorąc pod uwagę kierunek polityki środowiskowej KE - wymagać będą nakładów na dostosowanie działalności operacyjnej i mogą się wiązać z dodatkowymi obciążeniami w postaci opłat i podatków.

Pomimo wyzwań ciążących na branży i ryzyka pogorszenia jej sytuacji finansowej w bliskiej przyszłości, analitycy Banku Pekao oceniają średnio - i długoterminowe perspektywy jako korzystne. Decyduje o tym duży i dynamicznie rozwijający się rynek wewnętrzny, silna pozycja w roli dostawcy na rynek unijny w warunkach systematycznie rosnącego popytu z tego kierunku (przy utrzymujących się przewagach kosztowych polskich producentów), jak i potencjał do dalszego wzrostu sprzedaży eksportowej.

Źródło

Skomentuj artykuł: