Buda: Będziemy promować udzielanie przez banki kredytów hipotecznych ze stałą stopą oprocentowania

Zniesienie przepisu o minimalnej wysokości gwarancji, objęcie spłatami rodzinnymi również kredytów z wkładem własnym równym 20 proc. wartości nieruchomości, podniesie limitu cen metra kwadratowego na kupowane mieszkanie – przewidują zmiany w ustawie o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym, które przygotowało Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Minister Waldemar Buda zapowiedział, że będziemy promować udzielanie przez banki kredytów hipotecznych ze stałą stopą oprocentowania, tak aby obowiązywały one już w 2023 r.

26 maja wejdą w życie przepisy ustawy o gwarantowanym kredycie mieszkaniowym. Zakłada ona możliwość wzięcia kredytu hipotecznego przez osoby, które nie mają wkładu własnego. Przygotowywanymi zmianami chcemy poszerzyć krąg osób, które będą mogły skorzystać z proponowanych rozwiązań.  

- Zdecydowaliśmy się wprowadzić zmiany, które uelastycznią i uatrakcyjnią ten program
- powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda na konferencji. - Chcemy umożliwić wniesienie większego wkładu własnego, tak aby więcej osób mogło kwalifikować się do programu - wyjaśnił.

Jak dodał, dzięki zaproponowanym zmianom każdy kto ma wkład własny, nawet do 20 proc. będzie mógł być objęty programem.

Rozwiązania przygotowane w ustawie adresowane są do osób, które nie mają środków na wymagany wkład własny, ale są w stanie zaciągnąć i spłacać kredyt. Przykładem mogą tu być najemcy, którzy zamiast płacić czynsz, mogą dzięki tej ofercie zdecydować się na zakup mieszkania i płacić raty o zbliżonej wysokości.

Zgodnie z przepisami, państwo za pośrednictwem BGK ma zagwarantować wkład własny od 10 do 20 proc. finansowanej nieruchomości, maksymalnie 100 tys. zł dla osób, które wezmą kredyt na okres nie krótszy niż 15 lat. Spłacający kredyt będą objęci także wsparciem finansowym w przypadku każdorazowego powiększenia się rodziny (20 tys. zł w przypadku urodzenia drugiego dziecka, 60 tys. zł - trzeciego i każdego kolejnego). Cena metra kwadratowego nabywanego w programie wynosi obecnie 1,3 wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku pierwotnego i 1,2 dla rynku wtórnego.

Z programu Mieszkanie Bez Wkładu Własnego będzie można korzystać przez kolejne 10 lat. - Jego adresatami są osoby, które nie mają wkładu własnego, ale również takie, które go posiadają, ale chciałyby skorzystać z rodzinnych dopłat do kredytu na drugie i kolejne dziecko - mówił minister Waldemar Buda. - Szacujemy, że rocznie, przy wsparciu z tego programu, może zostać zawartych do 60 tys. umów hipotecznych. Przewidujemy, że większość banków wprowadzi u siebie ten instrument, bo to oczywista korzyść dla nich. I co równie ważne - jego gwarantem jest BGK - podkreślił szef MRiT.

Resort RiT zamierza znieść przepis o minimalnej wysokości gwarancji. Obecnie musi ona obejmować kwotę niższą niż 10 proc. i nie wyższą niż 20 proc. wartości nieruchomości. To sprawia, że osoby posiadające środki na wkład własny w wysokości np. 15 proc. wartości nieruchomości nie będą mogły ich w pełni wykorzystać.

Po zmianie gwarancja będzie udzielana w takiej wysokości, w jakiej będzie to potrzebne dla uzyskania kredytu (wkład własny i kwota objęta gwarancją będą musiały razem wynieść 20 proc.). Jeśli kredytobiorca zgromadzi np. środki w wysokości 17 proc. wartości nieruchomości, to gwarancja obejmie brakujące 3 proc. Jeśli zgromadzi 5 proc., to gwarancja obejmie 15 proc.
Ministerstwo proponuje podniesienie limitu ceny metra kwadratowego do 1,4 proc. wartości wskaźnika odtworzeniowego lokalu dla rynku pierwotnego i 1,3 dla rynku wtórnego. Przykładowo limit ceny mieszkania w Warszawie na rynku pierwotnym wynosi obecnie 10263 zł, a po zmianie byłoby to 11052 zł. W Białymstoku cena mieszkania to obecnie 7346 zł, po podniesieniu wskaźnika będzie to 7911 zł.

- Chcemy urealnić wskaźnik cen nieruchomości, który kwalifikuje dane mieszkanie do zakwalifikowania w programie - podkreślił minister Waldemar Buda.

Ministerstwo chce otworzyć program również na osoby, które zgromadziły środki na pokrycie dokładnie 20 proc. wartości nieruchomości. Takim osobom gwarancja nie będzie potrzebna, ale jeśli spełnią pozostałe warunki ustawy (brak własnego mieszkania) wówczas podobnie jak kredytobiorcy kredytów objętych gwarancją będą mogli skorzystać ze spłat rodzinnych.

Spłaty rodzinne przysługują każdorazowo po powiększeniu rodziny o drugie i kolejne dziecko. W przypadku drugiego dziecka spłata wynosi 20 tys. zł a w przypadku urodzenia trzeciego dziecka i kolejnych 60 tys. zł. Spłaty rodzinne podnoszą bezpieczeństwo kredytobiorcy, przynosząc zmniejszenie obciążeń kredytowych w przypadku powiększenia rodziny.

Kredytobiorców, którzy zdecydują się na zaciągniecie kredytu o stałej stopie procentowej resort chce objąć systemem spłat rodzinnych nawet wtedy gdy wkład własny będzie wyższy niż 20 proc. wartości nieruchomości. Kredyty takie są droższe w chwili podpisywania umowy, ale bezpieczniejsze dla kredytobiorców i rynku. Dlatego objęci programem zostaną także ci kredytobiorcy, którzy zaciągając taki kredyt, wniosą wkład własny na poziomie 25 proc.

- Będziemy promować ideę udzielania przez banki kredytów hipotecznych ze stałą stopą oprocentowania. Z takiego rozwiązania korzystają np. Francuzi. W USA jest to 95 proc. umów kredytowych. My chcielibyśmy je wprowadzić od 2023 roku  - zapowiedział minister rozwoju i technologii.

Resort chce, aby zmiany weszły w życie jak najszybciej, tj. po okresie niezbędnym jedynie do zmian systemów bankowych (najdalej w styczniu 2023 r.). Projekt przepisów jest już na ostatnim etapie przygotowań w MRiT.

Źródło

Skomentuj artykuł: