Coraz mniej firm sprawdza swoich kontrahentów. Efektem koronakryzys?

W czasie epidemii o jedną czwartą - w porównaniu z początkiem roku - spadła wśród MŚP tendencja do weryfikowania kontrahentów - wynika z badania „Priorytety płatności firm”. Na sprawdzanie partnerów przed nawiązaniem współpracy wskazuje obecnie 57,6 proc. mikro, małych i średnich firm.

Na początku roku trzy czwarte przedsiębiorców z sektora MŚP deklarowało, że prześwietla klienta przed nawiązaniem współpracy. Dziś robi tak ponad połowa z nich - pokazuje II badanie „Priorytety płatności firm”, przeprowadzone pod koniec maja na zlecenie Krajowego Rejestru Długów.

Politykę weryfikacji kontrahentów przed nawiązaniem współpracy deklaruje obecnie 57,6 proc. mikro, małych i średnich firm, podczas gdy w styczniu, czyli przed pandemią, było to 76,2 proc.

Z badania wynika też, że przedsiębiorcy najczęściej sprawdzają kontrahenta wtedy, gdy boją się konsekwencji ze strony urzędu skarbowego, a nie z obawy, że im nie zapłaci.

Eksperci KRD wyjaśnili, że weryfikowanie nowych partnerów biznesowych i konsumentów przed nawiązaniem współpracy nie tylko pozwala chronić interes firmy, ale też zapobiegać wyłudzeniom w gospodarce. Zwrócili uwagę, że sprawdzanie kondycji finansowej klientów na masową skalę stanowi dziś powszechną praktykę w takich instytucjach jak banki, firmy pożyczkowe i ubezpieczeniowe, operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy internetu i telewizji.

Cytowany w badaniu Jakub Kostecki, szef firmy Kaczmarski Inkasso, będącej partnerem KRD zaznaczył, że weryfikowanie kontrahentów przez MŚP jest rzadsze, co prowadzi do większych zatorów płatniczych. Wskazał, że gdy pojawia się szansa na kontrakt, tacy przedsiębiorcy nie myślą o prewencji, tylko o tym, by jak najszybciej sfinalizować umowę - w efekcie często mają problem z wyegzekwowaniem płatności i mogą szybko stracić płynność finansową.

- Chęć sprzedania towaru bądź usługi za wszelką cenę jest widoczna zwłaszcza teraz, kiedy gospodarka wyhamowała i narasta obawa przed recesją

ocenił.

Przedsiębiorcy, częściej niż przed pandemią, przyznają natomiast, że sprawdzają dokumenty rejestrowe spółki (11,8 proc.) oraz odpytują urząd skarbowy, czy kontrahent nie zalega z VAT-em, podatkiem (7,3 proc.). Trzykrotnie częściej oczekują też zaliczki. Pieniądze z góry chciałoby dostać 5,6 proc. badanych (w styczniu 1,3 proc.).

Z badania wynika też, że w okresie większego zagrożenia niewypłacalnością firmy, chcąc zweryfikować kontrahenta sięgają najczęściej do rejestru podatników VAT (49,3 proc.). Jak wyjaśnił prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, sprawdzenie wykazu informacji o podatnikach VAT nie służy weryfikacji tego, czy kontrahent jest rzetelny, a jedynie temu, czy ma on zarejestrowany rachunek w urzędzie skarbowym.

- Oszust też go może zarejestrować. W przypadku wpłaty powyżej 15 tys. zł na rachunek spoza tzw. Białej listy, przedsiębiorcom grożą sankcje. Stąd zmuszeni są oni do korzystania z tego wykazu - wskazał.

Dodał, że wiedzę o sytuacji finansowej kontrahenta dają raporty z biur informacji gospodarczych, bo "jej gromadzenie i przechowywanie odbywa się według określonych zasad opisanych w Ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych" - wyjaśnił.

Jak pokazuje badanie, informacje z BIG-ów pobiera 14,2 proc. respondentów. Respondenci wskazywali też, że sprawdzają partnerów poprzez znajomych (35,1 proc.) czy szukanie opinii w internecie (28,8 proc.).

Ogólnopolskie badanie „Priorytety płatności firm” zrealizował w maju 2020 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej oraz firmy faktoringowej NFG Instytut Keralla Researchna na grupie 500 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI.

Źródło

Skomentuj artykuł: