Czy PGG wystarczy pieniędzy na płace?

Z okazji barbórki górnicy dostają nagrody. Wypłata barbórkowa ma wysokość zbliżoną do miesięcznej pensji. 

Przedstawiciele branży górniczej podkreślają, że nagroda z okazji Dnia Górnika popularnie zwana barbórką, nie jest dodatkową wypłatą, ale częścią górniczej pensji. Nagroda z okazji Dnia Górnika zwyczajowo wypłacana była górnikom już przed II wojną światową. 30 listopada 1949 r. Rada Ministrów wydała uchwałę o szczególnych uprawnieniach dla górników. Dało to początek Karcie Górnika, w której znajdują się zapisy o wszystkich składowych górniczego wynagrodzenia, m.in. o nagrodzie z okazji Dnia Górnika. Według nieoficjalnych informacji Polska Grupa Górnicza musiała wydać na barbórki ok. 350 mln zł. Jak poinformował Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, spółka posiadała własne środki na tę wypłatę. - Pieniądze zostały wypłacone w terminie do 4 grudnia br. - potwierdził Głogowski. 

PGG musi się zmierzyć z jeszcze jednym problemem. Związkowcy z PGG zwrócili się do zarządu spółki z żądaniem rozpoczęcia rozmów dotyczących „regulacji płacowych”. - Chodzi nam o wypłatę jednorazowego świadczenia, które można traktować jako premię i rekompensatę, jeszcze w tym roku – wskazuje Artur Braszkiewicz, wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność w PGG. W piśmie wysłanym w poniedziałek, 15 listopada, do prezesa PGG, związkowcy żądają rozpoczęcia rozmów „na tematy pracownicze, ze szczególnym uwzględnieniem problemu regulacji płacowych dla pracowników zatrudnionych w PGG”. „Galopująca inflacja, wzrost kosztów utrzymania powoduje degradację płac górników. Brak jakichkolwiek podwyżek płac w tym roku doprowadzi nieuchronnie do konfliktu społecznego. Zwiększona koniunktura na węgiel kamienny oraz wzrost wydajności upoważnia nas do żądania podwyżki wynagrodzeń” - można przeczytać w piśmie. Jak wskazuje Artur Braszkiewicz, „regulacje płacowe”, o których mowa w piśmie, miałyby dotyczyć wypłaty dodatkowego jednorazowego świadczenia dla wszystkich pracowników spółki. Miałaby to być premia za wytężoną pracę oraz rekompensata za wzrost kosztów utrzymania.

Sytuacja PGG jest trudna, ale pieniędzy na funkcjonowanie spółki ma wystarczyć do końca roku. Później, zgodnie z zapisami umowy społecznej, PGG miałaby korzystać z pomocy publicznej. Jednak nie wiadomo, czy na takie rozwiązanie zgodzi się Komisja Europejska oraz jakie przepisy prawne mają regulować funkcjonowanie górnictwa na nowych zasadach. Dlatego też zarząd PGG ma poważny problem jeśli chodzi o dodatkowe środki na płace. - Z jednej strony chodzi nam o to, żeby pracownicy PGG zostali docenieni za wytężoną pracę i zaangażowanie. Na dodatkowe, niezaplanowane wydobycie, ludzie pracują w wolne soboty i niedziele przyczyniając się w ten sposób do zwiększenia wydajności w PGG, a widać jak ogromna jest obecnie koniunktura na węgiel. Dlatego chcielibyśmy, że z tego tytułu ludzie otrzymali dodatkowe pieniądze. Druga kwestia to wzrost kosztów życia spowodowany inflacją – argumentuje Braszkiewicz.

Źródło

Skomentuj artykuł: