Czy Polacy planują zakup nowych aut?

Jak wynika z najnowszej, 26. edycji raportu „Global State of the Consumer Tracker”, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, niemal połowa badanych na świecie liczy na poprawę swojej sytuacji ekonomicznej w ciągu najbliższych trzech lat, a jednocześnie ponad dwie trzecie martwi się rosnącymi cenami codziennych zakupów.

Polska znalazła się w czołówce państw, w których nie zniknęły obawy dotyczące zakupów stacjonarnych - o poczuciu bezpieczeństwa mówi 52% ankietowanych, podczas gdy w październiku tak deklarowało 56%. Dla porównania, najmniej pewnie podczas takich aktywności czują się konsumenci w Korei Płd. (tylko 32%), a najbardziej bezpiecznie - w Indiach (76%) i Szwajcarii (71%).

- Po okresie jesiennym, gdy nastroje deklarowane przez konsumentów ulegały stopniowej poprawie, w grudniu ponownie się pogorszyły. W Polsce najbardziej wzrósł odsetek wskazujących, że boi się chodzić do restauracji - z 41 do 53%, a w przypadku pozostałych aktywności zmiany wyniosły od 9 p.p. dla uczestnictwa w masowych wydarzeniach, do 2 p.p. dla podróży lotniczych. Nie oznacza to powrotu do wartości z początków pandemii, ale odpowiedzi są wyraźnie bardziej pesymistyczne. Wydaje się więc, że z pewnym opóźnieniem dotarły do nas nastroje związane z kolejną falą pandemii i wariantem omikron - mówi Anita Bielańska, dyrektor w dziale konsultingu, liderka Consumer Industry w Deloitte.

W Polsce 39% ankietowanych ocenia, że w ciągu trzech lat ich sytuacja się poprawi, a jednocześnie 46% planuje wstrzymać się z większymi wydatkami.

- Bardzo trudno jest wskazać jeden dominujący na świecie trend dotyczący oceny ekonomicznych perspektyw przez konsumentów. Widać natomiast, że z wiekiem postrzegają oni zawirowania gospodarcze z rosnącym pesymizmem. W grupie 55 plus zaledwie jedna trzecia uważa, że ich sytuacja ulegnie poprawie w ciągu trzech lat i jest to nastawienie długofalowe. Wśród tych ankietowanych tylko co piąty mówi o obawach dotyczących regulowania bieżących zobowiązań

mówi Przemysław Szczygielski, partner, lider sektora finansowego w Polsce, lider zarządzania ryzykiem oraz doradztwa regulacyjnego w Deloitte.

Na nastawienie emocjonalne konsumentów z pewnością duży wpływ ma fakt, że zauważają zmieniające się ceny ich codziennych koszyków zakupowych. W porównaniu z innymi krajami polscy ankietowani najczęściej, aż w 84% przypadków, uważają, że w ciągu ostatniego miesiąca zdrożały produkty spożywcze. Kolejni w tym zestawieniu są badani z Brazylii (80% wskazań) i RPA (74%).

41-43% Polaków deklaruje, że ceny trochę wzrosły we wszystkich kategoriach produktów. O wyraźnej zwyżce mówią ankietowani w przypadku zakupów spożywczych - tak uważa 41%. Dla porównania, w przypadku kosztów restauracyjnych mówi o tym 32% pytanych, a o drożejących alkoholach i ubraniach niewiele więcej niż co piąty (odpowiednio - 23 i 22%).
W porównaniu ze średnią światową Polacy wyraźnie rzadziej deklarują, że w ogóle nie korzystają z transportu zbiorowego (19% wskazań), ale daleko im do wskazań skrajnych - w Chinach tak mówi tylko 7%, a w Indiach 8% badanych, podczas gdy w Kanadzie aż 55%, a w USA 53%.

Jednocześnie, 27% ankietowanych na świecie rozważa zakup własnego samochodu w nadchodzącym półroczu. W Polsce plany zakupowe ma co piąty badany, ale tylko 45% myśli o nowym aucie. 

- Wydaje się, że na popularność środków komunikacji zbiorowej wpływ ma nie tyle zmieniająca się sytuacja pandemiczna, ale przede wszystkim przyzwyczajenia i uwarunkowania poszczególnych rynków i społeczeństw. Widać to też w planach dotyczących posiadania własnego samochodu - mówi Daniel Martyniuk, partner, lider doradztwa technologicznego w Deloitte.

Skomentuj artykuł: