Czy starczy opału na zimę?

Polska Grupa Górnicza zapowiada wzrost wydobycia węgla już w tym roku. Podobne plany mają inne polskie spółki. To dobra wiadomość w obliczu braków i rosnących cen tego surowca.

W wyniku embarga na rosyjski węgiel może zabraknąć w sumie 8-10 mln ton węgla dla odbiorców indywidualnych, ciepłownictwa i małego przemysłu. - Około 6-7 mln ton węgla, którego dzisiaj brakuje zawiera się w ubiegłorocznej redukcji wydobycia w PGG - podkreśla Tomasz Rogala, prezes tej spółki. Jego zdaniem, odbudowa wydobycia w PGG jest możliwa, ale wymaga czasu.

Prezes Rogala uważa, że do problemów na rynku i uzależnienia Europy od rosyjskich węglowodorów, a następnie do wojny za naszą wschodnia granicą, doprowadziły coraz bardziej wyśrubowane normy klimatyczne wprowadzane przez UE . Zużycie węgla w UE na tle świata jest marginalne, w 2020 r. wyniosło zaledwie 4 proc., a mimo to unijni ideolodzy nadal forsują tzw. zielona rewolucję. - Z perspektywy dnia dzisiejszego ta „zażarta walka” z 4 proc. węgla na świecie, ten dzienny import węglowodorów z Rosji, wartych ok. 700 mln euro każdego dnia, wydają się być surrealistyczne, tym bardziej, że skutki były absolutnie do przewidzenia - argumentuje Rogala. Zdaniem prezesa PGG ma to bezpośredni wpływ na gwałtowny wzrost cen gazu. - Jednocześnie w obliczu kryzysu energetycznego, a później wojny ta sama polityka nie potrafi zapewnić obywatelom UE energii za akceptowalną cenę, każde Państwo musi radzić sobie samo - zaznacza Rogala. Zdaniem dra inż. Stanisława Tokarskiego z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, istnieje pilna potrzeba większego wykorzystania węgla dla produkcji energii elektrycznej i ciepła w okresie transformacji, niż to wskazano w Polityce energetycznej Polski do 2040 roku (PEP2040). Dr inż. Tokarski wskazał także, że węgiel może pełnić rolę paliwa przejściowego. Tutaj należy skończyć z dogmatami, a także przywiązaniem do gazu. Zwłaszcza że decyzje dotyczące gazu mogły zapadać pod wpływem błędnych przesłanek podpowiadanych przez organizacje sponsorowane przez dostawców tego paliwa. Jak donosi Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, gdy zobaczymy, jak wyglądają zapisy wielu uchwał antysmogowych w naszym kraju, to uświadomimy sobie, że większość z nich znalazła się tam za sprawą bardzo aktywnych działań aktywistów ekologicznych. Zapisy te, zdaniem ekspertów Izby, od wielu lat miały tylko jeden cel – blokować wszelkie polskie źródła ciepła i paliwa, które zapewniały Polakom niezależność energetyczną, a w ich miejsce promować te, które uzależniały nas od rosyjskiego gazu, a przy okazji pozwalały zarabiać gigantyczne pieniądze producentom (w ogromnej większości niemieckim) kotłów gazowych. Izba cytuje amerykański Fox News, który napisał, że „Rosja wciągnęła Europę w zależność energetyczną, finansując wściekłe grupy ekologiczne”. Wg. amerykańskiego eksperta Jamesa Carafano, na którego powołuje się Fox News, od wielu już lat światowi przywódcy oskarżają Rosję o finansowanie grup ekologicznych w Europie w celu odwrócenia narodów od niezależności energetycznej i wzmocnienia żelaznego uścisku Rosji nad kontynentem. James Carafano powołuje się między innymi na przedstawicieli NATO, którzy już w 2014 roku alarmowali, że Rosja, w ramach swoich wyrafinowanych operacji informacyjnych i dezinformacyjnych, aktywnie współpracowała z tak zwanymi organizacjami pozarządowymi, w tym poprzez kampanię dezinformacji w wielu kwestiach, w tym w energetyce. Celem Rosji było jak największe uzależnienie Europy od jej surowców energetycznych poprzez działania mające na celu zastąpienie rosyjskim gazem innych źródeł energii, a finansowane przez Kreml organizacje ekologiczne aktywnie działały w całej Europie, aby te działania umożliwić.

W praktyce, zdaniem Izby, setki tysięcy osób zmuszono do przejścia na ogrzewanie gazowe, wbrew temu, że unijne prawo dopuszcza w całej Unii Europejskiej użytkowanie źródeł ciepła na węgiel i biomasę pod warunkiem spełnienia przez te źródła restrykcyjnych norm emisyjnych gwarantujących, że urządzenia te są w pełni bezpieczne dla środowiska. Polskie kotły węglowe i biomasowe oraz kominki na drewno należą do najlepszych w Europie i spełniają najbardziej restrykcyjne normy emisyjne wprowadzone w całej Unii Europejskiej w 2020 roku. Mimo tego Polska jest jedynym krajem w UE, który zabronił użytkowania tego typu urządzeń na rzecz stosowania źródeł ciepła na gaz ziemny. Polscy producenci kotłów i kominków, polska branża węglowa i biomasowa, Cech Zdunów Polskich i setki innych organizacji i firm doskonale pamiętają, że tego typu zapisy prawne były forsowane w uchwałach antysmogowych przez aktywistów ekologicznych i tym podobne organizacje.

Źródło

Skomentuj artykuł: