Przedłużenie pomocy dla firm najbardziej dotkniętych obostrzeniami wprowadzonymi w związku z pandemią, jest koniecznością - powiedział ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Sawulski.
Ekonomista odniósł się do zapowiedzianej w piątek przez premiera Mateusza Morawieckiego kontynuacji programu wsparcia dla przedsiębiorstw dotkniętych III falą koronawirusa. W nowej puli pomocy znajdzie się 1 mld zł na zwolnienia ze składek na ZUS, ok. 0,5 mld na postojowe i dopłaty do wynagrodzeń, a także 1 mld zł bezzwrotnych dotacji dla małych firm i mikrofirm. W sumie w marcu uruchomione ma zostać kolejne 4,5 mld zł wsparcia.
Sawulski wskazał, że obecnie wszystkie państwa Unii Europejskiej walczą z pandemią, wprowadzając lockdown. Przyznał, że gospodarczo jest to bardzo kosztowne, ale jeżeli rządy zakazują firmom działalności, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, to muszą im to rekompensować.
"W mojej opinii przedłużanie tej pomocy jest koniecznością"
Zaznaczył, że wiąże się ze wzrostem deficytu fiskalnego i długu publicznego, ale - jak mówił - obecnie nie mamy innego wyjścia.
"Lepiej żeby to państwo się zadłużało niż żeby firmy bankrutowały i ludzie tracili pracę"
Pytany jak przedłużenie ograniczeń wpłynie na prognozy dotyczące wzrostu PKB i wyjście Polski z kryzysu gospodarczego, powiedział, że "to prawdopodobnie obniża prognozy wzrostu za II kw. br". Zaznaczył, że momentem wyjścia Polski z kryzysu będzie moment zakończenia pandemii.