W ostatnich tygodniach Polska i Niemcy w dalszym ciągu rozmawiają o derusyfikacji Rafinerii Schwedt, której ponad 54 proc. udziałów, mimo odmiennych deklaracji Niemców, pozostaje w rękach Rosnieftu. W tle pojawia się temat dostaw z Kazachstanu, które miałyby zastąpić te z Rosji – napisał Jędrzej Stachura z portalu BiznesAlert.pl.
Jak przypomina ekspert tydzień temu polskie ministerstwo klimatu i środowiska odniosło się do spekulacji mediów niemieckich na temat blokowania w Naftoporcie w Gdańsku dostaw ropy do Rafinerii Schwedt. Wymagają one koordynacji harmonogramów z innymi rafineriami, ale Polacy wykluczają współpracę z Rosnieftem, który pozostaje udziałowcem tego obiektu pomimo ustaleń o jego derusyfikacji między Polską a Niemcami.
2 grudnia ub.r. została podpisana deklaracja o współpracy dwustronnej Polski i Niemiec w zakresie dostaw ropy i paliw.
– Polska dokłada wszelkich starań, aby umożliwić wyładunek statków dla Rafinerii Schwedt w naftoporcie w Gdańsku – informuje ministerstwo klimatu i środowiska RP w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Terminy dostaw i rozładunków uzależnione są od zobowiązań wynikających z podpisanych z klientami umów.
W ostatnich dniach agencja prasowa Reuters podała, że niemieckie ministerstwo ds gospodarki pracuje nad projektem ustawy, która umożliwiłaby szybką sprzedaż udziałów rosyjskiej grupy Rosnieft w Rafinerii Schwedt. Ma ona pomóc uniknąć oficjalnego wywłaszczenia Rosnieftu. – Byłoby ono związane z ryzykiem problemów natury prawnej, natomiast odsprzedanie udziałów będzie możliwe na podstawie tej specustawy argumentując koniecznością zabezpieczenia funkcjonowania wspólnoty w sektorze energetycznym i utrzymania bezpieczeństwa dostaw – pisze niemiecki portal T-Online.
Shell miał tuż przed inwazją Rosji na Ukrainie sprzedać udziały w Schwedt na rzecz Rosnieftu, który objąłby wtedy 91,5 proc. akcji, ale Berlin zablokował tę transakcję po 24 lutego.
Na horyzoncie pojawia się możliwość zastąpienia ropy rosyjskiej. Miałaby ona płynąć z Kazachstanu. Christian Görke, poseł do Bundestagu z partii die Linke, opowiedział w rozmowie z BiznesAlert.pl o swojej wizycie w tym kraju. – Spotkałem się w Astanie z wiceministrem energii, wiceministrem energii, z szefem TransKazoilu. To jest firma logistyczna. I spotkałem się z dyrektorem generalnym i prezesem zarządu Cosmogas i tam potwierdzono mi, że do tego momentu nie było w ogóle ustalonych w umowie zapewnień na dostawy z Kazachstanu przez Rosję, Białoruś, Polskę i potem do Niemiec do rafinerii PCK – mówił.
Rafineria Schwedt wykorzystuje obecnie połowę mocy przerobowych nie sprowadzając ropy przez Ropociąg Przyjaźń i polegając wyłącznie na dostawach przez Rostock. Ta rafineria jest kluczowa dla dostaw ropy oraz paliw w Niemczech wschodnich oraz Polsce zachodniej. Ministerstwo gospodarki i klimatu Niemiec szacuje, że dostawy z Rostocku, Gdańska i Kazachstanu pozwolą zwiększyć przerób w Schwedt do 75-80 proc. bez budowy kolejnego ropociągu z niemieckiego portu rozważanego w przeszłości.