Ze wstępnych szacunków GUS wynika, ze PKB Polski wzrósł w I kw. 2022 r. aż o 8,5% rok do roku co jest drugą najwyższą dynamiką od lat 90. Co ważne jest to wskaźnik realny, a więc po skorygowaniu o współczynnik inflacji, która od wielu miesięcy kształtuje się na wysokich poziomach. Tak dobrego wyniku nie zakładał nawet konsensus ekonomistów. Czy w związku z tym czeka nas silna ekspansja gospodarcza i podobnie wysokie odczyty PKB w kolejnych kwartałach? - pytają eksperci VIG/C-Quadrat TFI.
Autorski materiał został opracowany przez ekspertów VIG/C-Quadrat TFI
Jakie są przyczyny tak dużego wzrostu w I kw.? Zdaniem ekspertów przede wszystkim mamy do czynienia z efektem niskiej bazy w okresie porównawczym, czyli w 2021 r. Wówczas to liczne obostrzenia pandemiczne wpłynęły na spowolnienie gospodarcze i ostatecznie ujemny PKB. Obowiązujące restrykcje z czasem były stopniowo znoszone, wiele firm mogło zacząć normalnie funkcjonować. To zachęciło, także konsumentów to większych wydatków oraz korzystania z usług, które wcześniej były mocno ograniczone tj. restauracje, hotele, kina, galerie itp.
Rok 2022 to już właściwie brak obostrzeń, większy popyt, konsumpcja i gospodarcze odbicie. - komentują eksperci.
Ich zdaniem, rzecz jasna nie można pominąć, również wpływu agresji Rosji na Ukrainę. Niepewność i lęk przed wojną skłoniły Polaków do gromadzenia zapasów. Do kraju przybyło ponad 2 mln uchodźców co dodatkowo zwiększyło popyt m.in. na jedzenie czy artykuły pierwszej potrzeby. Wydatki ponoszone były nie tylko przez Ukraińców, ale też przez Polaków, którzy solidarnie ruszyli do pomocy.
Kolejny czynnik to oczywiście nieobserwowana od lat wysoka inflacja. Okres pandemii sprzyjał oszczędzaniu. Ograniczony dostęp do usług, zmniejszona mobilność, obawa przed nachodzącą przyszłością oraz liczne programy wsparcia i pakiety stymulacyjne spowodowały, że wiele osób zgromadziło dodatkowe środki. Dziś natomiast te same osoby zamiast patrzeć jak oszczędności z miesiąca na miesiąc tracą na wartości wolą je po prostu wydać.
Jednym z elementów składających się na PKB są wydatki rządowe. Tych z kolei w 2022 r. nie brakuje. 14-sta emerytura, tarcze antyinflacyjne, rodzinny kapitał opiekuńczy to tylko niektóre z przykładów - zwracają uwagę eksperci.
Ich zdaniem, odwołując się do wcześniejszych przyczyn, czyli efektu niskiej bazy, w kolejnych kwartałach będziemy mieć do czynienia ze zdecydowanie wyższą bazą. W II kw. odczyt będzie porównywany do rekordowego wyniku +11,3% r/r. Już sam ten czynnik znacząco ograniczy przyszłe wyniki.
Wysoka inflacja wymusiła na RPP agresywne działania pod kątem zwiększania stóp procentowych. Podstawowa stopa referencyjna z poziomu bliskiego 0 wzrosła już do wartości 4,5%. To oczywiście bezpośrednio przekłada się na stawki WIBOR, a co za tym idzie na koszty obsługi zadłużenia. Wiele przedsiębiorstw, szczególnie tych z niską rentownością sprzedaży może mieć spore problemy. Spadek rentowności oraz wzrost kosztów zadłużenia odbije się na wynikach finansowych oraz ze sporym prawdopodobieństwem przełoży się na spadek nakładów inwestycyjnych.
W opinii ekspertów powyższe czynniki sprawiają, że wielu ekonomistów obniża swoje prognozy co do wzrostu PKB Polski w 2022 r. Niewykluczone jest również wystąpienie technicznej recesji, czyli spadku PKB przez kolejne dwa kwartały. Pogląd ten wspierają ekonomiczne skutki wojny w Ukrainie i wysokie ceny surowców. Pewne odniesienie stanowi, także historia inflacji w USA. Biorąc pod uwagę dane od 1940 r., spore wzrosty inflacji (powyżej 5%) często korespondowały z wystąpieniem recesji, lub stanowiło to pewnego rodzaju wskaźnik wyprzedzający. Nie mniej jednak silny wzrost w I kw. powinien przyczynić się do tego, że PKB za cały 2022 r. ukształtuje się na poziomie dodatnim. Na to wskazują prognozy Banku Światowego, który widzi PKB Polski w okolicach 3,9%, choć niektórzy ekonomiści uważają, że będzie to bliżej 3%.