FAZ o targach w Kielcach: Niemieckie i francuskie firmy zbrojeniowe mają słabe karty

Niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”) opublikował w czwartek relację z tegorocznych targów zbrojeniowych w Kielcach. Miasto od lat przeżywa oblężenie podczas Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO), ale takiego, jak w tym roku nie było jeszcze nigdy – opowiada gazecie szef targów Andrzej Mochoń.

„W Europie toczy się wojna, produkty przemysłu zbrojeniowego są poszukiwane. Na przykład drony bojowe z Turcji, która tym razem jest „państwem wiodącym”, czyli gościem honorowym targów” – relacjonuje korespondent „FAZ” Gerhard Gnauck. Cytuje wystąpienie polskiego ministra obrony Mariusza Błaszczaka, który zapowiedział m.in. że w przyszłym miesiącu Polska otrzyma tureckie drony bojowe Bayraktar, zamówione jeszcze w 2021 roku, przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Niemiecki dziennikarz zauważa, że Polska zwiększyła budżet obronny z 58 mld zł do 100 mld zł w 2023 roku.

„W Kielcach obecni są także beneficjenci programu zbrojeniowego. Państwowy holding Polska Grupa Zbrojeniowa, która sama zajęła całą salę na targach, twierdzi, że największym beneficjentem jest krajowy przemysł. Faktycznie, kilka dni temu Błaszczak zamówił 48 polskich haubicoarmat Krab, które najwyraźniej sprawdziły się w Ukrainie. Ale jeszcze większe powody do radości ma odległa Korea Południowa. Od początku wojny Warszawa zainicjowała zakup 1000 czołgów, 600 haubicoarmat i 48 lekkich myśliwców z tego kraju. Część z tych czołgów ma być produkowana w samej Polsce” – relacjonuje dziennikarz „FAZ”, odnotowując także niektóre krytyczne komentarze dotyczące tych planów.

Jak pisze, także Stany Zjednoczone, najważniejszy partner Polski w polityce bezpieczeństwa, nadal zajmują wysoką pozycję w konkurencji dostawców zbrojeń dla Polski. Przypomina o zamówieniu przez Polskę czołgów Abrams, myśliwców F-35 oraz przetargu na śmigłowce bojowe, w którym startuje m.in. Boeing, producent śmigłowców Apache.

„Słabe karty mają za to niemieccy i francuscy producenci” – ocenia Gnauck. Wprawdzie według szefa targów niemieccy wystawcy są drugą najliczniejszą grupą (po Amerykanach), ale niemiecko-francuski holding KDNS, który jeszcze kilka tygodni temu mocno reprezentował się na targach zbrojeniowych w Paryżu, w Kielcach w ogóle nie jest obecny jako wystawca. To samo dotyczy niemieckiego filaru holdingu – firmy KMW.

Jak czytamy, może mieć to związek z francusko-niemieckim projektem czołgu, który wyprodukować miałby KDNS. „Polska chętnie wzięłaby w tym udział, ale od lat spotyka się to z niewielką przychylnością. Także sprawy wokół innych polsko-niemieckich umów i projektów zbrojeniowych wyglądają źle. Koncern Thyssenkrupp przegrał w przetargu na trzy fregaty i teraz buduje je prywatna Polska Stocznia Remontowa w Gdyni wraz z brytyjską firmą Babcock” – relacjonuje Gnauck, powołując się na anonimowych przedstawicieli niemieckich firm.

Źródło

Skomentuj artykuł: