Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej skierował do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara pytania dotyczące oczekiwanych przez palestrę podwyżki wynagrodzeń za świadczenie pomocy prawnej z urzędu. Według NRA stawki za "urzędówki" od lat pozostają na rażąco niskim poziomie.
Prezes NRA Przemysław Rosati podkreśla w piśmie do ministra, że stawki za świadczenie pomocy prawnej z urzędu zasadniczo pozostają bez zmian od 22 lat, często nie gwarantując nawet zwrotu kosztów, które ponoszą adwokatki i adwokaci, świadczący taką pomoc.
"To wyraźny sygnał dla obywateli, że jeśli nie stać ich na adwokata z wyboru, Państwo nie zapewni im adekwatnie opłaconej z budżetu państwa, profesjonalnej pomocy prawnej z urzędu"
- stwierdził Rosati.
W przesłanym komunikacie NRA cytuje pytania zadane ministrowi:
"Czy i kiedy nastąpi urealnienie wysokości stawek za pomoc prawną udzielaną z urzędu, aby adwokaci nie byli de facto zmuszani do świadczenia pomocy prawnej w oparciu o stawki w wysokości m.in.: 60 zł, 80 zł, 90 zł, 120 zł, 240 zł, 180 zł, 300 zł. czy 600 zł (za całe trwające wielokrotnie latami postępowanie)?"
"Jakie działania w związku z pracami nad budżetem Państwa na rok 2024 zostały podjęte przez Ministra Sprawiedliwości w zakresie zapewnienia środków na urealnienie stawek za urzędówki?"
"Jakie działania podjął Minister Sprawiedliwości, by adwokatki i adwokaci, którzy realizując tzw. dyżury w postępowaniu przyśpieszonym pozostają w gotowości do świadczenia pomocy prawnej, otrzymali za to wynagrodzenie?"
W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny już po raz drugi wypowiedział się na temat kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu i ponownie wskazał, że przepisy rozporządzenia MS kształtujące je na poziomie niższym od minimalnych stawek dla radców "z wyboru" są niezgodne z konstytucją. Resort zapewniał wówczas, że pracuje nad wzrostem stawek do wysokości "minimalnych" - zmiany miały wejść w życie w 2024 r.